Lelum polelum to motto mojego zycia, bo powoli zycie smakuje bardziej. Tak sobie wiec lazimy z Majka, zwana Kapusteczka, jeszcze nie za reke, ale tulone do siebie nawzajem. Z piewsza chusta, ktora tata Franio zakupil na moj wyrazny rozkaz jeszcze przed Majowym przyjsciem, niezbyt nam sie ulozylo, ale czuje, ze nasza przygoda dopiero sie zaczyna. A jak nam sie chusta znudzi do noszenia to zrobimy z niej latawiecWitam Was wszystkich.