Zamieszczone przez Winoroslinka mam chyba jakieś zaburzone poczucie ciężaru - myslalam ze 8,5 kg to juz prawie koniec noszenia A ja się cieszę, że Zosia dopiero dobija do 8kg i jeszcze tyyyle noszenia przede mną, bo ciągle jeszcze nic nie waży Madzię zaczęłam nosić przy 9,5kg. Różnicę to bardziej czuję w "obsłudze" chust, bo ciężaru to jeszcze do odejmowania nie mam
treść mojego życia: Magdalena (05.10.2007) i Zosia (13.12.2009) skutki moich chwil słabości: Filemon, Benek, Funia, Fredek i Roma
Zasady na forum