Pasja.. nie ma co się łamać.. każde dziecko w pewnym momencie przechodzi etapy różnych skoków rozwojowych..kiedy coś nowego odkrywa, kiedy chce samo.. samo próbować, samo oglądać.. samo oznaczać swą niezależność.. i powinniśmy posłuchać dziecka..i zezwolić mu na tą samodzielność.. a może faktycznie jej za gorąco.. może ty sie denerwujesz tym ze ona się denerwuje i same się wzajemnie nakręcacie ( pamiętaj że dzieci mocno empatyczne są i przejmują stany emocjonalne rodzica od razu.. ) sama mam kilka takich "okresów buntów" za sobą.. pierwszy mniej wiecej w okresie 4 miesięcy potem ok 6 i 8 potem w okolicy samodzielnego chodzenia.. teraz mam pogodnego prawie dwulatka, który sam przychodzi i mówi kiedy chce "oppa" a kiedy zdecydowanie nie![]()
najważniejsze, ze jak się w końcu zawiązecie to jest jej dobrze prawda??