Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
Nie mogę sobie przypomnieć co dokładnie o nich czytałem ani nie mogę tego znaleźć ale nawet w Wikipedii jest informacja, że zarzuca się temu ruchowi nadużywanie psychomanipulacji i socjotechniki. Znalazłem też kilka artykułów (np krytyka w katolickim Tygodniku Powszechnym) ale to właściwie jest nieważne - wcale nie chcę się zagłębiać w detale - lepiej popatrzeć na ogólne zasady.
Piszecie, że ŚJ są sektą (kiedyś na religii dowiedziałem się, ze sektą są też buddyści, wyznawcy Kriszny itp) a wymienione tu ruchy nie są sektą bo są aprobowane przez Watykan (z przyczyn oczywistych nie może to bać argumentem w sprawie bo każdy z kościołów ma swoje "wiążące" zdanie na swój temat). Jeśli jednak pominąć różnice doktrynalne i stanowisko KK to się okaże, że nie ma wielkiej różnicy w działaniu i wpływie na ludzką psychikę ŚJ i powiedzmy Ruchu Ś-Ż.
Na marginesie dodam, że ŚJ są totalnie ciepli i mili - fajnie jakby całą Polskę zarazili tą częścią swojego "sekciarstwa".
Skoro już zboczyłeś z tematu to pociągnę OT (nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz). Za sektę w zasadzie powinno sie uważać każdą grupę wyznaniową, która wyklucza ze swego grona kazdego, kto wykaże choćby cień wątpliwości nt doktryny. Zatem ŚJ się łapią a buddyści i RŚ-Ż nie