A ja myślałam, że idea noszenia w chustach jest ponad podziałami: religijnymi, politycznymi, społecznymi i że ona nas wszystkie na tym forum łączy a nie dzieli.
Że nie dzielimy się na katolików i ateistów, tych z SLD czy PO, na biedne i bogate, wykształcone i niewykształcone, bla, bla, bla....tylko jesteśmy jedną wielką "rodziną" chustomam.

20 lat temu byłam oazowiczką, kilka fajnych żeczy zawdzięczam temu ruchowi, na stronkę weszłam, zdjęcie obejrzała i wyszłam.
NIe przyszło mi do głowy szperać po stronce, nie czułam się zobowiązana szukać jakichś informacji.

Czasami mam wrażenie, że ludzie dzielą się na ateistów (neutralni) i antykatolików (oficjalne okazywanie niechęci do wszystkiego co ma związek z KK).
Ten wątek o tym świadczy!

Chociaż nadal nie wiemy o co Magdzie chodziło? Tekst, że sobie różne rzeczy same dopowiadamy jest niewporządku !