na podstawie oszczędnie serwowanych informacji mniemam, że mamy na forum poniższą mistrzynię
http://pl.wikipedia.org/wiki/Monika_Bronicka
Ja w każdym razie cierpliwie czekam na opowieści bo jasno widać, że jest o czym opowiadać
ale plaża jest za plecami.
Myślę, że Hołowczyc czy Kubica jadąc po pustej ulicy 60km/h są w stanie zagwarantować, że nic się nie stanie i będzie to bardziej pewne niż gwarancja wielu z nas, którzy chodzą po chodniku (zwłaszcza zimą). Ulice nie są jednak puste więc to porównanie nie jest dobre.
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
![]()
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
jak by się uprzeć, to brzeg po lewej stronie widocznie tworzy zakole, które(możemy sie domyślać) biegnie aż do miejsca z którego mogło byc zrobione zdjęcie. mi to wygląda na zatoczkę.
kurna powinni nas wziąć do jakiejś komisji śledczej. marnujemy się tu
jeżeli jest ZAWODOWYM kierowcą, czyli takim który oprócz umiejętnego zmieniania biegów i naciskania pedałów ma jeszcze zdrowy rozsądek, pokorę i trzeźwy osąd sytuacji, cechy niezbędne chyba w przypadku osób uprawiających sporty ekstremalne, to nie zagwarantuje tego z czystym sumieniem.Myślę, że Hołowczyc czy Kubica jadąc po pustej ulicy 60km/h są w stanie zagwarantować, że nic się nie stanie
Nawet jeśli to nie sport ekstremalny, a przejażdżka 60km/h pusta ulicą, zasady są zasadami![]()
no dobra. zdjęcie z failbloga, z wklejonym "falem", ale skoro tam widnieje, to jakoś oczywiste, że piętnuje ludzką głupotę.
No a skoro facet sobie takie zdjęcie zafundował i jeśli to faktycznie dziecko, nie lalka, to dołączam do grona święcie oburzonych.
Mnie ludzka głupota uczula, jak nie wiem co, ale kontekst pojawienia się tego zdjęcia jest aż nadto oczywisty.
Karolina: (*), Milena - 8 września 2008, Ania - 17 czerwca 2011, mąż i 2 koty
Doradca Noszenia ClauWi® - www.matami.pl
http://kulinarneperwersje.blogspot.com
W Poznaniu też nosimy
kontekst pojawienia się na failblogu tak! Ale ta fotka nie została chyba zrobiona z myślą o failblogu, tylko pewnie przez kogoś przez przypadek "zobacz co ten idiota robi", albo przez kogoś znajomego "tej Włodek! Sweet focie na naszą-klasę ci zrobię!", a dopiero potem trafiła do rzeczonego failbloga. wiec niestety kontekst pierwotny mógłbyc niepotępiający.
a czy to w sumie ważne?![]()
tego zakola mimo szczerych chęci nie dostrzegam ale jak będzie jakaś komisja śledcza na chstoforum to weźcie mnie pod uwagę
Jeszcze raz napiszę, że porównanie do kierowcy jest złe bo kierowca w bardzo dużym stopniu zależy od innych kierowców (odnieś się lepiej do mego przykładu z rolkami). Skoro powołujesz się na zasady to pewnie ani prawo morskie ani producent desek ani producent nosideł nie zabronił pływania z dzieckiem na desce więc gość działa zgodnie z zasadami
Moje stanowisko jest takie:
- jeśli gość zrobił sobie fotkę na pomoście to ok (ani to śmieszne ani oburzające)
- jeśli gość przepłyną się kilka metrów by zrobić przyjemność sobie i dziecku i mieć fajną fotkę a przy tym pływa tak doskonale, że było to równie bezpieczne jak chodzenie to też jest ok
- jeśli gość pływa z dzieckiem nie kilka metrów tylko całymi dniami albo jeśli nie jest w tym doskonały to jest zwykłym głupkiem.
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
![]()
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
Detektywi Mucha i Krtek - zdemaskowaliście mnie! ... koniec anonimowości na forum![]()
Stasia 03.05.2008 , Jack 12.10.2009 , Toboma 3.07.2012
Jak patrze na to zdiecie to przed ewszystkim przeraza mnie ta niezapięta sprzączka na plecach tego pana ... w pozycji w której stoii to moment by (domniemane) dziecko spadło! Przez to właśnie nie interesuje mnie czy Pan stoi na brzegu, pomoście czy tam frunie jest dla mnie poprostu nieodpowiedzialnym głupkiem. Jestem pewna ze monia52 czy mucha gdyby zdecydowały sie popłynąc lub pojechac z dzieciem na wyprawe to 3x sprawdziłyby czy napewno wszystko jest tak jak być powinno podociągane i pozapinane.
Podejżewam ze zdiecie było zrobione pod wpłuwem chwili świetnego humoru i przeraza mnie to jak bezmyślni potrafią byc wtedy ludzie (a głównie Panowie)
Dla mnie to szczyt głupoty. Niebezpieczne dla dziecka nie bardzo rozumiem po co to. Nie widzę tu też żadnej przyjemności, jaką mogłoby mieć dziecko.
Zgadzam się całkowicie z tym, że z dzieckiem w chuście, czy nosidle nie uprawia się sportów.
Ostatnio edytowane przez sylvana ; 21-07-2010 o 23:30
Wszystko zostało napisane.
Dla mnie to głupota-fotomontaż czy zdjęcie w realu. Inni mogą próbować się wzorować. Chore i tyle.
mnie zdjęcie również zmroziło początkowo, choć może rzeczywiście okoliczności nie były takie przerażające. sama jednak bym się powstrzymała przed takimi akcjami. zwróciłam uwagę na nie zapięty pas piersiowy, a pan przecież musi manewrować ramionami. gdyby coś się obsunęło, musiałby puścić żagiel. poza tym maluszek nie ma nakrycia głowy, a żar się z nieba leje.
muszę wam powiedzieć, że dla wielu rodziców chusta jest świetnym pomysłem na wspólna jazdę na rowerze. nie wiem skąd ten pomysł. mnie nigdy nie przyszedł do głowy. fotelik jest dla mnie pierwszą oczywistością. podczas pikniku, na którym obsługiwałam stoisku klubu kangura, pokazywałam jednemu tacie (który zresztą podjechał z dzieckiem w wypasionym foteliku na rowerze) jak wiązań mei taia, bo doszedł do wniosku, że to świetny pomysł na planowany wypad w góry. kiedy już byli zamotani, a około dwuletnia dziewczynka lekko zdziwiona, ale zadowolona, tata stwierdził z zapałem, że może mógłby tak jeździec z nią na rowerze. zdecydowanie zaprzeczyłam, odradziłam, pochwaliłam fotelik i mam nadzieje, że przekonałam.
mój mąż widział ostatnio parę na rowerach. tata wiózł około pół roczne dziecko w chuście na brzuchu. nie miał czasu się przyjrzeć, by mi zrelacjonować, ale nie był zadowolony. w ogóle jak to się tak da?
"dom to nie miejsce lecz stan"
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
www.chusty-zdw.blogspot.com
Klub Kangura Zduńska Wola
http://slomiana.wordpress.com/
mama-Martyna igi-Ignacy2009Franciszek2012 tata-Rafał
Jak dla mnie porażka ! Nie rozumiem takich osób
A co do umiejętności - już było paru takich kozaków co to " 20 lat w sporcie robili " i się przeliczyli ! To jest moment żeby coś złego się stało, czasem przez osoby drugie, czasem akurat zdrówko zaszwankowało...
m.a.s.a.k.r.a.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![]()
Gabuszka (02.2010)i Wituś (02.2013)
A moim zdaniem ten wątek bardzo pokazuje jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I jak bardzo czasem forum potrafi być, hmmm, jakby to nazwać, brutalne? (ale żeby nie było wątpliwości, IMO jest to cecha forów internetowych w ogóle, bo łatwo jest kogoś "zjechać" na odległość i na piśmie). Choć oczywiście facet ze zdjęcia nigdy się nie dowie jak został zjechany.
Przejrzałam celowo kilka wątków w galerii i znalazłam kilka różnych zdjęć (chyba 6), do których można się przyczepić, z czego jedno IMO pokazuje czynność znacznie niebezpieczniejszą niż to na desce. Co nie znaczy, że uważam, że facet na desce jest ok, dołączam raczej do moni52 i muchy, którzy mają "uzasadnioną wątpliwość" i nie wydają od razu kategorycznego wyroku. A w wątkach galeryjnych jakoś nikt nie rozpoczyna frontalnego ataku, same "ochy" i "achy".
Nie podaję linków do tych zdjęć, bo mnie nie chodzi o piętnowanie tych osób. Chodzi mi tylko o wywyłanie refleksji i mniej zapalczywości.
No i zapytam jeszcze tak: czy nigdy w życiu, w chuście lub bez, nie zdarzyło się Wam zrobić czegoś z dziećmi, co w trakcie wydawało się ok, a potem uznałyście za niebezpieczne/niewłaściwe? A jakby w tym czasie ktoś Wam strzelił fotkę a potem wyzwał od kretynów zamiast spokojnie wytłumaczyć, czemu to jest nie ok? Ja się przyznam, 1 raz przejechałam 500 metrów polną drogą samochodem z dzieckiem w chuście, bo nie chciało mi się wyjmowąć śpiącego niemowlaka, żeby go nie obudzić. Polna droga, 0 ruchu, prędkość ze 30-40 na godzinę. Więcej tego nie zrobiłam, bo w trakcie byłam tak przestraszona, że coś się stanie, że gra była nie warta świeczki.
Bo ja nie bardzo rozumiem czemu służy wątek, gdzie kilkanaście-kilkadziesiąt osób po kolei stwierdza, że facet na zdjęciu jest nieodpowiedzialnym kretynem.
As a mother you learn what it is to be both martyr and devil. Rachel Cusk
Wiesz, wydaje mi się że wątek i zamieszczenie tego zdjęcia miało służyć temu aby pokazać niektórym osobą jak NIE nosimy ( jak w temacie ) Być może kogoś to zdjęcie ustrzeże przed tym aby tak nie robić.
Może gdybyś zobaczyła wcześniej mamę z zachustowanym dzieckiem za kierownicą nie przejechalabyś tych 500 metrów - ja nie oceniam tylko rozważam. Mi nigdy w życiu nie przyszłoby do głowy żeby wsiąść z dzieckiem za kierownicę !
A komentarze były, są i będą zawsze - naturalna reakcja ludzka.
ha...a ja na seri rozważałam Maćka w manduce na plecach i na rowerze... - dobrze chyba ze sie nie odważyłam.
ale nie miałam innego pomysły jak go przewieźć, na fotelik był jeszcze za mały. ostatecznie nie pojechałam w ogóle i bardzo mi było smutno.
to juz drugi sezon ktory musiałam "odpuscić" a wcześniej były takie fajne wycieczki rodzinne...eh...
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
panthera ja kocham motocykle i jest mi niesamowicie smutno bo to już drugi sezon który "odpuściłam" ale nie wezmę Mańki na plecyZa jazdą na rowerze tez tęsknię i za żaglami i za górami i za tańcem ... ale chciałam mieć dzieciaka to jego bezpieczeńtwo jest na pierwszym miejscu. I nie chodzi tu o żadne poświęcanie się tylko o instynkt który mówi mi że dziecko trzeba chronić. A że na kilka lat przerwe swoje pasje, no cóż, nie uciekną
Nie uważam że trzeba zamykać się w czterech ścianach, w momencie kiedy nasza Zuza troszkę podrosla wróciliśmy do życia na maxa intensywnie, do podrozy,koncertów i sportu. Na wszystko jest czas
![]()
To ja wnioskuję do Modów o utworzenie wątku instruktażowego, gdzie będzie można zamieszczać zdjęcia jak NIE nosimy, ku powszechnej nauce - ale bez wyzwisk pod adresem anonimowych "bohaterów" fotek. Tylko zdjęcia, ewentulanie z wyjasnieniem czemu to akurat jest nie ok. Wtedy to ma sens, a nie jest tylko wzajemnym nakręcaniem się.
A jak znam życie, to na moim poście wątek się zakończy. No cóż, nie jest to najgorszy sposób na ucięcie "wkurzającego" wątku
![]()
As a mother you learn what it is to be both martyr and devil. Rachel Cusk
Ja bym gścia zamkneła , rany mam nadzieje ze to fotomontarz.