Tak około południa (może wcześniej, może później, nie przypomnę sobie za nic) minęłam chustomamę z mniejszym dziecięciem w błękitnej kółkowej i drugim, większym dziecięciem w wózku - na Sieciechowskiej, w okolicach przychodni. Szło sobie towarzystwo w kierunku bazarku, ja leciałam bezdzietnie do przychodni i byłam skupiona na mijaniu kałuż, ale chustę zarejestrowałam