Mój Franek jest na wielo praktycznie od urodzenia. Pupę miał zaczerwienioną tylko kilka razy. Raz, jak coś zjadłam i co chwila miał brzydkie kleksy, a drugi raz, jak były upały (na szczęście u nas od kilku dni jest przyjemnie). Wtedy ubierałam z samą tetrę spiętą snapim i przebierałam po każdym siku i wszystko się ładnie goiło. Mnie się wydaje, że najważniejsze przy odparzeniach jest wietrzenie, niezależnie od rodzaju pieluch.
Używałam tetry u starszej. W pampkach była wiecznie odparzona, pupa w bąbelkach, krostkach itp... W dodatku tetry z ceratka, albo tetry opatulonej flanelką- w upały. jak cos nam sie doparzyło(np.po dłuższym spacerze w upał)= kapiel w kartoflance i wietrzenia- góra dwa dni i było po sprawie.
My używamy wielo gdzieś od 3 tygodni i na początku było dobrze, nie mieliśmy żadnych odparzeń, ale niestety to się skończyłood tygodnia mamy odparzonego siusiaka i nie możemy sobie z tym skutecznie poradzić, jak jednego dnia jest już lepiej (po smarowaniu sudocremem i trzymaniu na tetrze albo całkiem bez niczego), to młody w nocy tak się zasika, że bambusowa noc ciężka i siusiak znowu zaczerwieniony
On w nocy śpi jak dorosły i na jedzenie i ewentualną zmianę pieluchy budzi się dopiero po 7-8 godzinach. W pampkach też nam się zdarzały odparzenia, ale raczej takie 1-2 dniowe i na tyłku a nie na siusiaku. Dzisiaj sypiemy mąką ziemniaczaną, jak to nie pomoże, to się chyba na noc przerzucę na pampki z powrotem, bo mimo wszystkich zalet wielo nie chcę, żeby mały cierpiał...
rany, a u nas na odwrot!
uzywamy szmat od dawna, a w zwiazku z wyjazdem na urlop musielismy sie przerzucic na jednorazowki, bo nie bylo jak prac. Jakas masakra. Po paru minutach skora zapocona doslownie, pojawily sie zaczerwienienia i mega potowki. na dokladke mala dostala jakichs problemow z brzuchem i byla kupa nawet 15 razy dziennie. Ekologiczne bambusowe sie skonczyly wiec kupilismy kilka sztuk pampersow (ha, nad morzem mozna je kupic na sztuki), bo innych nie bylo i to byl koszmar jakis, totalne odparzenie. jak wrocilismy do moich rodzicow to mimo sraczki wrocilismy do wielorazowek i stan tylka natychmiast sie poprawil. Powyzej 30 stopni sprawdzaly sie nam wylacznie formowanki bez jakiegokolwiek otulacza!! nawet welnianegoNo, ale wtedy nie wloczylismy sie po miescie tylko spedzalismy czas w domu i ogrodzie
![]()
aha, dodam tylko, ze jak jest upalnie to u mojej malej nie sprawdzaja sie wkladki sucha pielucha, kieszonki z polarem i wklady z mikrofibry, bo od razu pojawiaja sie zaczerwienienia i potowki, ale i tak jest lepiej niz po jedno, nawet ekologicznych.
na odparzenie popampersowe pomogla nam maka ziemniaczana i bambusowe wielorazowki. Wietrzyc sie nie dalo za bardzo przez dwa dni, bo za czesto byla kupa![]()
My dziś na noc też założyliśmy pampka i jest sporo lepiejZaczerwienienie prawie zniknęło, ale za to zapach pampka, to jakaś masakra
śmierdzi jakby się tam pół apteki zapakowało, chyba się już odzwyczaiłam od tego przez te 3 tygodnie na wielo
![]()