mój ma tak samo, w pampkach tak nie miał....
ale czy to nie jest tak że pampki nosiły Wasze dzieci gdy nie było upałów? a spróbował ktos pampka w upał nałożyć? ja spróbowałam na początku lata- ok 25 st, lekkie słońce. pupa czerwona i gorąca po ok 1,5 godz
jak było chłodniej to we wszystkim pupa ładna była
wiec to upały chyba - w polarze źle, w samej bawełnie źle jak jest kontakt z moczem, a w pampkach to juz wogóle masakra
też miałam skojarzenie na początku że to od wielo ale to nie tak do końca... u nas teraz tetra i wełna jak musi coś mała mieć na pupie, a jak w domu i są warunki to z gołą pupą leży. no i nie wiem czy to dobrze ale krem ciągle ma na pupie zanim sie nie wygoją te odparzenia
Mój Franek jest na wielo praktycznie od urodzenia. Pupę miał zaczerwienioną tylko kilka razy. Raz, jak coś zjadłam i co chwila miał brzydkie kleksy, a drugi raz, jak były upały (na szczęście u nas od kilku dni jest przyjemnie). Wtedy ubierałam z samą tetrę spiętą snapim i przebierałam po każdym siku i wszystko się ładnie goiło. Mnie się wydaje, że najważniejsze przy odparzeniach jest wietrzenie, niezależnie od rodzaju pieluch.
Używałam tetry u starszej. W pampkach była wiecznie odparzona, pupa w bąbelkach, krostkach itp... W dodatku tetry z ceratka, albo tetry opatulonej flanelką- w upały. jak cos nam sie doparzyło(np.po dłuższym spacerze w upał)= kapiel w kartoflance i wietrzenia- góra dwa dni i było po sprawie.
My używamy wielo gdzieś od 3 tygodni i na początku było dobrze, nie mieliśmy żadnych odparzeń, ale niestety to się skończyłood tygodnia mamy odparzonego siusiaka i nie możemy sobie z tym skutecznie poradzić, jak jednego dnia jest już lepiej (po smarowaniu sudocremem i trzymaniu na tetrze albo całkiem bez niczego), to młody w nocy tak się zasika, że bambusowa noc ciężka i siusiak znowu zaczerwieniony
On w nocy śpi jak dorosły i na jedzenie i ewentualną zmianę pieluchy budzi się dopiero po 7-8 godzinach. W pampkach też nam się zdarzały odparzenia, ale raczej takie 1-2 dniowe i na tyłku a nie na siusiaku. Dzisiaj sypiemy mąką ziemniaczaną, jak to nie pomoże, to się chyba na noc przerzucę na pampki z powrotem, bo mimo wszystkich zalet wielo nie chcę, żeby mały cierpiał...
rany, a u nas na odwrot!
uzywamy szmat od dawna, a w zwiazku z wyjazdem na urlop musielismy sie przerzucic na jednorazowki, bo nie bylo jak prac. Jakas masakra. Po paru minutach skora zapocona doslownie, pojawily sie zaczerwienienia i mega potowki. na dokladke mala dostala jakichs problemow z brzuchem i byla kupa nawet 15 razy dziennie. Ekologiczne bambusowe sie skonczyly wiec kupilismy kilka sztuk pampersow (ha, nad morzem mozna je kupic na sztuki), bo innych nie bylo i to byl koszmar jakis, totalne odparzenie. jak wrocilismy do moich rodzicow to mimo sraczki wrocilismy do wielorazowek i stan tylka natychmiast sie poprawil. Powyzej 30 stopni sprawdzaly sie nam wylacznie formowanki bez jakiegokolwiek otulacza!! nawet welnianegoNo, ale wtedy nie wloczylismy sie po miescie tylko spedzalismy czas w domu i ogrodzie
![]()
aha, dodam tylko, ze jak jest upalnie to u mojej malej nie sprawdzaja sie wkladki sucha pielucha, kieszonki z polarem i wklady z mikrofibry, bo od razu pojawiaja sie zaczerwienienia i potowki, ale i tak jest lepiej niz po jedno, nawet ekologicznych.
na odparzenie popampersowe pomogla nam maka ziemniaczana i bambusowe wielorazowki. Wietrzyc sie nie dalo za bardzo przez dwa dni, bo za czesto byla kupa![]()
nasza przygode z wielo zaczelismy na poczatku zimy, po jakim tygodniu na pupie (lekko z boku) pojawily sie czerwone plamy. na poczatku myslalam, ze moze za ciasno zapielam pieluche, albo metka lub rzep podrapaly pupe w tym miejscu. lekarka stwierdzila, ze to odparzenie. teraz prawie po kazdej zmianie pieluchy przemywam pupe, zeby zmyc resztki moczu. od tamtej pory nic podobnego nam sie nie przytrafilo
---------------------------------
Olek _2007 i Emilka_2009
moja Majcia w te upały odparzyla sie nawet... pod pachami. więc stwierdziłam że żadna pielucha, czy to wielo czy jedno- razówka całkowiecie nie załatwi problemu w taki upał. często myc i wietrzyć, a jak jest możliwość to kłasc bez pieluchy
a na odparzenia pomógł krem pięciornikowy ziaji - to to samo co tormentiol tylko że bez kwasu bornego, o którym tak dużo sie mówi
My dziś na noc też założyliśmy pampka i jest sporo lepiejZaczerwienienie prawie zniknęło, ale za to zapach pampka, to jakaś masakra
śmierdzi jakby się tam pół apteki zapakowało, chyba się już odzwyczaiłam od tego przez te 3 tygodnie na wielo
![]()