Poleca chusty w artykule o podróżowaniu samolotem oraz - pierwszy raz - zobaczyłam reklamę chust (natek)![]()
Poleca chusty w artykule o podróżowaniu samolotem oraz - pierwszy raz - zobaczyłam reklamę chust (natek)![]()
jupi!
![]()
Jest tam też artykuł o nosidłach, zaprezentowano ich 10, wszystkie na stelażu![]()
i znowu czuję się zmuszona powtarzać do znudzenia to samo: nosidło na stelażu to NIE wisiadło. Służy do innych celów, jest przeznaczone dla większych dzieci i niektórym bardzo odpowiada. Ja bym tam się cieszyła, że nosidła na stelażu, a nie wisiadła w rodzaju womarowskich i inne babybjorny.
Ja wiem, ze to nie wisiadło. Co innego miałam na myśli, moja wina, że tak skrótowo napisałam. Artykuł jest o wycieczkach z dzieckiem bodajże, z dzieckiem w nosidle. Moim zdaniem mogło sie tam znaleźć chociaż jedno nosidło miękkie, skoro już autor przedstawił tak szeroki (?) wybór nosideł.
Niech każdy nosi dziecko jak chce, jeden w wisiadle, inny w chuście, w nosidle miękkim lub na stelażu, wiele osób na rękach, ale niech autor chociaż wspomni jednym zdaniem, że sa też inne rodzaje i opcje.