efunia - rzecz w tym, że dla kompletnego laika nie będzie różnicy - chusta czy sztywne nosidło...zobaczy,że można w podróż pojechać i zamiast wziąć wózek, dziecko sobie przytroczyc do brzucha i tyle...i jak taki czytelnik też kiedys wpadnie na pomysł podróży z dzieckiem, to niekoneicznie kupi w sklepie chustę .
ja mam szacunek i podziw dla ludzi, którzy jeżdżą z dzieckiem w nietypowe miejsca. Ale sama powiedz - czy wpadłabys w zachwyt nad rodzicami, którzy - dla przykładu - wybrali sie w daleką podróż samochodem, wsadzili dziecko do wypaisonego fotelika (obowiazkowo tyłem do kierunku jazdy), ale nie zapięli dziecka pasami?