Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 60

Wątek: Jaki wpływ na noszenie mają opinie ludzi

  1. #41
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dziunka Zobacz posta
    O, to teraz mnie dopiero zaciekawiłaś - fotę swoją wrzuć
    heheheh oki jak cosik znajdę do publikacji to wsadzę

  2. #42
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    Ja jestem osoba co lubi robic inaczej, więc gadanie ludzi ze nie powinnam nosic jeszcze bardziej mnie do noszenia mobilizuje

  3. #43
    Chustomanka Awatar Dharma
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    786

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    A tak swoją drogą to ciekawe, że ludzie komentują noszenie w chuście jako krzywdę dla dziecka, ale jak widzą dziecko bite przez rodzica (klaps "dla posłuszeństwa" czy jakiekolwiek inne) to już nie czują się w obowiązku zareagować.
    Ciekawa refleksja, coś w tym jest.


  4. #44
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Mnie się wydaje, że najgorzej mają chustonówki - większość osób jak zaczyna chustować w jakiś sposób się stresuje, nie czuje się pewnie i takie opinie pozytywne lub negatywne mają większy wpływ niż później. Chusta/MT jest dla mnie teraz tak naturalna, że zapominam czasami, że kogoś jeszcze może szokować i dopiero widok spadającej szczęki na pdołogę przywraca do stanu faktycznego , cokolwiek negatywnego usłyszę ,co najwyżej mnie wkurzy, ale kiedyś wywoływało to stres. Moja rada więc taka, żeby przeczekać, bo później chusta staje się częścią wychowania dziecka i nabiera się do opinii innych dystansu.
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  5. #45
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    a ja odbierałam kilka razy dziennie od mamy telefony, z zapytaniem czy właśnie w tej chwili znowu robię sobie i dziecku krzywdę nosząc...

    nie zmieniłam zdania i noszą do tej pory ale było mi bardzo ciężko nie przejmować sie jej opinią, bo to w końcu moja matka.

    od miesiąca wiele się zmieniło. razu jednego zaprotestowałam i stwierdziłam, że może sobie psy wieszać na chustach ale jeden warunek - żeby zanegować, musi sama spróbować. Założyła MT (bo łatwiej) i ... jedyne co słyszę to "no i po co taki wypasiony wózek kupowałaś, żeby teraz stał w garażu i kurzył się?"

    sama nie nosi ale już nie wysłuchuję kpiących drwin przez telefon i nie dostaję w prezencie ... womarowskich wisiadeł

    I taki to już mój triumf osobisty

  6. #46
    Chustomanka Awatar czuppi
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Gdynia, obecnie Gdańsk
    Posty
    1,118

    Domyślnie

    Ja jestem można powiedzieć chustonówką, bo mój mały ma 2,5 miesiąca i też się spotykam z różnymi reakcjami, ale wiecie co mam to gdzieś Już jak byłam nastolatką to często słyszałam jakieś niewybredne komentarze z powodu mojego ubioru. Lubię się wyróżniać i wtapianie się w szarą masę mnie nie kręci

  7. #47
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Przymierzałam się już kilka razy, aby napisać coś w tym wątku i... grzęzłam jakoś. Ok, od rodzinki zacznijmy. Moja mam wciąż krytykuje "te szmaty". Zawsze byłam niezależna i czasami dla zasady szłam pod wiatr, więc mało się tym przejmuję. Dla niej także jest bolączką, że wózki "taaakie wózki" stoją do wyboru-na werandzie, w garażu, w bagażniku. Gdy moja siostra próbowała mnie zniechęcić twierdząc, ze ona nawet chciała kiedyś kupić chustę Red Castle (?), to wyłączyłam się.
    Scenka z dnia dzisiejszego. Spotkałyśmy się w parku. Było nas pięć. Jedna forumka przybyła wózkiem, ale zaraz przesiadła się w chustę. Wózkiem zaopiekowała się kuzynka. Idziemy całą bandą, mijają nas dwie starsze panie. I co dało się słyszeć? "Chociaż jedna normalna". Hmm... mało fajny komentarz, ale nas generalnie bardzo rozbawił. W efekcie-z pewnością spotkanie powtórzymy!

  8. #48
    Chustoholiczka Awatar qmpeela
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    UK
    Posty
    5,044

    Domyślnie

    Jako chustonówka niestety już od rodzinki wysłuchałam wielu opini. "że inna", "że kombinuje, "że: przecież to dziecko ręce ma schowane i takie ściśnięte", "że: ją to pewnie boli", "że uciska ją tu i tam", "miejsce dziecka w wózku" i takie tam. Większość od rodziny męża, teściowa patrzy jak na dziwadło, babcia męża za głowę się łapie. Moi rodzice nie mają nic przeciw ,jedyny komentarz taty to "kurcze widzisz jak jej fajnie, jak taka małpka przyklejona wygląda" a mamy " po co Ci kupować drogie i oryginalne a ile Ty ją tak ponosisz miesiąc czy dwa?" W każdym razie pozytywnie. Siostry moje tylko z politowaniem patrzą na przywiązywanie dziecka do siebie, bo ich maluchy to tak same sobie wszystkie. A ja jedną, jak i drugą od zawsze wychowywałam inaczej
    Biorąc pod uwagę ludzkie podejście, to pewnie nie raz jeszcze będę się zastanawiała czy na pewno dobrze robię. W sumie przez rodzinę M. przez chwilę zwątpiłam w słuszność mojego postępowania.
    Ostatnio edytowane przez qmpeela ; 27-07-2010 o 22:14 Powód: poprawki :)
    Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
    A. 06.14 (*)

    https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
    Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!

  9. #49
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    qumpeela, nie wymiękaj-ja napisałam o tych skrajnych komenatrzach, a pominęłam te fajne. Twoja Ninka jeszcze jest malutka, ale moja nienoszona 4 i pół letnia, sobie czasami chce to odbić i ona wskakuje w chustę lub ergo. Mówi, że tak fajnie jest się poprzytulać. Tymi słowami potwierdza to, co wiem z opracowań, książek, itd-potzreba bliskości jest szalenie ważna. Tymianek natomiast jak widzi chustę zaraz ją łapie i uśmiech od ucha do ucha. Czy tak reagowałoby dziecko, któremu chusta nie odpowiada? Więc na komentarze negatywne jestem głuuuucha... Co Pani mówiła? Nie słyszęęęę!!!

  10. #50
    Chustoholiczka Awatar qmpeela
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    UK
    Posty
    5,044

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez annya Zobacz posta
    qumpeela, nie wymiękaj-ja napisałam o tych skrajnych komenatrzach, a pominęłam te fajne. Twoja Ninka jeszcze jest malutka, ale moja nienoszona 4 i pół letnia, sobie czasami chce to odbić i ona wskakuje w chustę lub ergo. Mówi, że tak fajnie jest się poprzytulać. Tymi słowami potwierdza to, co wiem z opracowań, książek, itd-potzreba bliskości jest szalenie ważna. Tymianek natomiast jak widzi chustę zaraz ją łapie i uśmiech od ucha do ucha. Czy tak reagowałoby dziecko, któremu chusta nie odpowiada? Więc na komentarze negatywne jestem głuuuucha... Co Pani mówiła? Nie słyszęęęę!!!
    Dzięki za słowa otuchy A co do nienoszonych, moja 3,5 letnia i 17kg pannica ostatnio męczy o noszenie Mało umiejętnie, ale motam ją na plecach i noszę w czterech ścianach Strasznie jej się to podoba Ogólnie w domu walka o "kawałek szmaty" jak to mój mąż (nie chcący motać) mówi
    Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
    A. 06.14 (*)

    https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
    Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!

  11. #51
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Człowiek rozsądny dopasowuje się do świata, człowiek szalony dostosowuje świat do siebie.

    Dlatego postęp zależy od ludzi szalonych.

    Czy jakoś tak

    Mnie opinie innych dyndają i powiewają jako te ogony na wietrze
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  12. #52
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Ja też z tych pyskatych i guzik mnie obchodzi,co kto gada.Zanim zaczęłam nosić obczaiłam temat,potem byłam na warsztatach,a potem to już rodzinnie z małżem w temat wsiąkaliśmy.Wiemy dużo ma temat chust i ciągle czegoś nowego się uczymy.Dynda mi co mówią ludzie,którzy zielonego pojęcia o sprawie nie mają.
    U siebie na wsi też nikogo nie nawracam.Noszę wszędzie gdzie się da i w czym tylko mogę.I okazuje się,że dobry przykład jest skuteczny.Dziewczyn noszących przybywa.Oprócz mnie noszą już cztery inne.Wiecie co to znaczy w małej miejscowości???!!Wszystkie uczyłam wiązać.Każdej mówiłam o tym,czego sama się nauczyłam od innych mądrych kobiet(brikola).W tzw międzyczasie dwie kolejne dziewczyny urodziły dzieci.I oprócz smsów z wiadomością o narodzinach, przysłały prośby,żebym przyszła i pokazała w czym rzecz.Moje chusty ciągle gdzieś chodzą,co kupię nową,żeby na kółkową ciachnąć,to już ma nowego właściciela.
    A gadki ciągle słyszę i ja i inne mamy też.Kiedyś staruszka pewna powiedziała mi,że łza jej się w oku kręci,gdy mnie widzi z dzieciem w chuście,bo ona i jej matka i jeszcze poprzednie pokolenia też dzieci nosiły,a teraz nawet jej rówieśnice udają,że tak nie było i każda miała wózek i zamiast wspierać młode matki to androny plotą.
    W myśl zasady "róbmy swoje..."alleluja i do przodu, w chuście oczywiście

  13. #53
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kulka37 Zobacz posta
    A gadki ciągle słyszę i ja i inne mamy też.Kiedyś staruszka pewna powiedziała mi,że łza jej się w oku kręci,gdy mnie widzi z dzieciem w chuście,bo ona i jej matka i jeszcze poprzednie pokolenia też dzieci nosiły,a teraz nawet jej rówieśnice udają,że tak nie było i każda miała wózek i zamiast wspierać młode matki to androny plotą.
    a no właśnie.
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  14. #54
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,757

    Domyślnie

    znowu napisze, bo czytam i czytam i ciezko mi zrozumiec dlaczego sie przejmujecie: jak przytulam tak duzo moje dziecko to jest NAJLEPSZY kapital jaki teraz moge jej zapewnić, i co tu dyskutowac z innymi - nikt mi nie bedzie mowil ze jest inaczej, a nawet jak bedzie to noszenie jest dla mnie tka bezdyskusyjne ze nie ma mozliwosci zeby ktos mnie urazil, zniechecil etc. , niech sobie chowaja dzieci jak chcą, a uwagi osób "z ulicy" przechodniów to juz zupelnie ignoruje (te niemile bo nie wiem co to za zwyczaj w ogole komentowania innych na ulicy, w zyciu bym tego nie zrobiła, dla mnie to wtrynianie sie do nie swoich spraw.
    W ogole w kwestii wychowania w pewnych tematach nie ma ze mna dyskucji: noszenie, reagowanie na każdy płacz, reagowanie na inne jej potrzeby - nie ma bata, nikt mnie nie przekona, nawet niech nie zaczyna takiej dyskusji
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  15. #55
    Chustomanka Awatar Magdailena
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    726

    Domyślnie

    Wczoraj po raz pierwszy wyszłam z synkiem na miasto w chuście. Gapili się jak osły. Z jednej strony widziałam wielkie zdziwienie, niektórzy usmiechali się. Nie peszy mnie to aż tak bardzo, aczkolwiek przyznam, że trochę tak - przestałam być anonimowa. Nie widziałam jeszcze nigdy nikogo w Jeleniej Górze z chustą, może zapoczątkuję tutaj ten zwyczaj???




    Edit: widzę, ze są jednak chustomamy z JG, bardzo sie ciesze, choć przyznam, ze nie widziałam.
    Ostatnio edytowane przez Magdailena ; 28-07-2010 o 09:13 Powód: korekta

  16. #56
    Chusteryczka Awatar Aniamama
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    bydgoszcz\fordon
    Posty
    1,578

    Domyślnie

    Annya zapomniała dodać że w wózku były tylko torebki, także to potwierdza żekażdy widzi to co chce.Ale te panie nas rozbawiły.

  17. #57
    Chusteryczka Awatar Aniamama
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    bydgoszcz\fordon
    Posty
    1,578

    Domyślnie

    No i zapomniałam opowiedzieć jakie miny ludzi były jak jechałam do domu z dzieckiem w chuście w mega jaskrawych kolorach i wózkiem w którym były torby i karton od chusty, zrobiłam małą reklamę, najlepsza była pani która na przystanku zajrzała mi do wózka żeby zobaczyć dziecko a tu zonk , no nie do podrobienia była ta mina.

  18. #58
    Chustofanka Awatar anesha
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    156

    Domyślnie

    A ja jestem sama chustonosząca w mojej części osiedla. Na początku były różne uwagi i spojrzenia "o zgrozo" zwłaszcza od starszych pań, bo takie są głównie tu opiekunki, a po 4 miesiącach jak codziennie widzą jaki Jacu jest spokojny, albo sobie słodko śpi, to się same zachwycają. I nie musiałam płomiennych mów wygłaszac.
    Ogólnie to ludzie się poprostu gapią albo do siebie szepcą, więc musiałam sie przyzwyczaic, no i warto mie parę argumentów za. Lubię nosic, Jacu lubi w chuście i to jest najważniejsze.
    Uwielbiam zaskoczone miny ludzi, którzy dopiero po chwili zauważają, że to dziecko.
    Anielka I 2008
    Jacek II 2010
    Moje fotografie awolinska.wordpress.com

  19. #59
    Chustoholiczka Awatar qmpeela
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    UK
    Posty
    5,044

    Domyślnie

    Dzisiaj chustowałyśmy się w czasie zakupów i o dziwo ( w szoku jestem) większość ludzi naprawdę reagowała na nas bardzo miło Komentarzy nie przyjemnych nie odnotowałam, większość zachwycała się jak to sobie niunia super śpi

    OT:
    Cytat Zamieszczone przez anesha Zobacz posta
    A ja jestem sama chustonosząca w mojej części osiedla. Na początku były różne uwagi i spojrzenia "o zgrozo" zwłaszcza od starszych pań, bo takie są głównie tu opiekunki, a po 4 miesiącach jak codziennie widzą jaki Jacu jest spokojny, albo sobie słodko śpi, to się same zachwycają. I nie musiałam płomiennych mów wygłaszac.
    Ogólnie to ludzie się poprostu gapią albo do siebie szepcą, więc musiałam sie przyzwyczaic, no i warto mie parę argumentów za. Lubię nosic, Jacu lubi w chuście i to jest najważniejsze.
    Uwielbiam zaskoczone miny ludzi, którzy dopiero po chwili zauważają, że to dziecko.
    A jakie to osiedle? > Może nie jesteś jedyna pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez qmpeela ; 28-07-2010 o 17:25 Powód: dopisek
    Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
    A. 06.14 (*)

    https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
    Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!

  20. #60
    Chustomanka Awatar ALiA
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,252

    Domyślnie

    Ja się nie przejmuje w ogóle,ale nie powiem-przykre jest jak starsze kobiety szczególnie rzucają uwagi w stylu: "ale męczycie to dziecko"

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •