Na placu Sikorskiego mama w zielonej chuście była widziana przez mojego męża. O 18:04 zmierzała w stronę ulicy Katowickiej i zniknęła za kioskiem ruchu... szła z koleżanką... Wiecej szczegółów nie udało mi się od mężą wyciągnąć![]()
Na placu Sikorskiego mama w zielonej chuście była widziana przez mojego męża. O 18:04 zmierzała w stronę ulicy Katowickiej i zniknęła za kioskiem ruchu... szła z koleżanką... Wiecej szczegółów nie udało mi się od mężą wyciągnąć![]()