Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Nasze kulejące EC

  1. #1
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie Nasze kulejące EC

    Dziewczyny poradźcie...
    Antoś skończył trzy miesiące i nasze EC cały czas kuleje Nasze "statystyki" tego co zlapane i tego co laduje w pieluszce sa kiepskie.
    Czy jak zlapie tak ok. jedno siusiu na pięć, to nasze EC ma sens? Niestety czesto nie ma sygnalów, albo sa tak subtelne, ze ich nie rozpoznaje, albo mam takie urwanie glowy z dwojka, ze nie daje rady wysadzic.
    Poza ww. wysadzam malucha jak sie da - po spaniu, po jedzeniu, przed spaniem, przed kapiela itp. Tak pol na pol z powodzeniem. Jedyne co nam lepiej wychodzi to wysadzanie na kupe, choc Antos nadal bardzo czesto robi kleksy kupkowe (mimo dlugiego wysadzania).
    No i minimum jedno pranie pieluch dziennie mam jak w banku. Choc wiem ze nie o pieluchy tu chodzi, to sie zastanawiam, czy my choc troche EC jestesmy.
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

  2. #2
    Chustomanka Awatar mama-donna
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Dania-Løsning, Polska-Kędzierzyn-Koźle/Nysa
    Posty
    993

    Domyślnie

    Ja myślę, że musisz spokojnie i na luzie do tego podejść. Są dni, że jest lepiej i gorzej. Może mały akurat nie komunikuje za wiele, bo jest zaabsorbowany jakaś nową umiejętnością którą odkrył lub po prostu ma takie dni albo Ty masz taki czas, że nie nadążasz za nim. Nie możesz podchodzić do tego statystycznie, bo ciągle będziesz się stresować, że nasikał w pieluchę i nie będziesz się koncentrować na waszej komunikacji tylko liczyć siuśki. Ja tak miałam na samym początku,a potem wyluzowałam i idzie dość dobrze. Nie lamentuję jak się trafią siuśki poza nocnik, na spokojnie do tego podchodzę i czasami zakładam pieluchę i mówię małej, że nie mam chęci czy czasu czy siły, żeby ją wysadzać lub rano nie mam mocy się stoczyć z łóżka i dlatego na noc jej podkładam coś pod pupę, żeby rano mogła w razie czego na spokojnie siknąć Z czasem rozgryziesz malucha i będzie super. A jak teraz trochę Cię to przerasta to dajcie sobie troszkę na luz na kilka dni i spróbuj ponownie
    Ja myślę, że to jest jakiegoś rodzaju EC - starasz się przecież odczytywać jego sygnały
    Julia 26.02.2010 Miron 16.03.2013


  3. #3
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie

    Ja staram się nie podchodzić do tego statystycznie, tylko dla opisania sytuacji "ubrałam" nasze EC w statystyki. My w ogóle bezpieluchowi nie jesteśmy, cały czas musimy zakładać pieluszki (albo wymieniać to, na czym Antoś leży jak nie ma nic na pupci), bo tych niezłapanych siuśków i kleksów kupkowych jest dużo. Mimo, że od początku obserwuję maluszka, maluch reagował na sygnały kluczowe już na początku drugiego miesiąca, to jest tak właśnie kulawo No i się zastanawiam, czy ja nie mieszam Antosiowi w główce tym łapaniem w kratkę. Wg Kingi Cherek, takie częste kleksy kupkowe i siku bezsygnałowe i w dużych ilościach może być objawem nietolerancji pokarmowej. Na początku byłam na bardzo restrykcyjnej diecie i nic to nie zmieniło, więc sobie odpuściłam przejmowanie się, że EC nam nie wychodzi przez moją dietę. Szkoda mi bardzo, że tak się nie udaje, ale widać taka nasza "uroda".
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

  4. #4
    Chustonówka Awatar glamourmum
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Wawka
    Posty
    22

    Domyślnie

    IMHO nie ma co od razu podejrzewać alergii, takie łapanie "w kratkę" chyba jest najzupełniej normalne

    My próbujemy sił z EC od miesiąca, ale tak naprawdę w naszym wydaniu to jest bardziej timing, niż komunikacja, bo mała NIC ale to NIC nie sygnalizuje jeśli chodzi o siusiu, a z kupką to przeważnie zdążę, bo pierwsze stęknięcie jest tylko ostrzegawcze, ale czasem lecimy na nocnik w trakcie kupciania, bo pierwszy stęk już był produktywny, a czasem kupka taka miękka, że przechodzi "cichaczem" Więc wysadzam co 20 minut przed południem i co 30 po i tyle: co się uda to się uda

    I właśnie chyba o to chodzi, żeby wychowanie bezpieluchowe nie było wcale bezpieluchowe, tylko żeby próbować choć część wypróżnień łapać poza pieluszką i z każdego się cieszyć. Ja też czasem mam dość, jak przez cały dzień złapię ledwie jedno siusiu, bo cicha kupka, bo akurat nie ma siusiania po spaniu (nawet przez godzinę czasami ), bo siusiamy co 10 minut etc., a sygnałów to ja niestety nie widzę... Nasz rekord to 6 siusiów złapanych w ciągu dnia i z tego się cieszę

    W końcu nie ma co oczekiwać, że jak się zacznie z noworodkiem to w wieku pół roku dziecko się kompletnie usamodzielni i będzie chodziło na toaletę i spuszczało po sobie wodę To i tak przyjdzie wtedy, kiedy przyjdzie...

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    2,766

    Domyślnie

    araszara, nie przejmuj się! u nas jeszcze gorzej ze statystykami i mimo starań nie widzę ŻADNYCH oznak, że Toś za chwilę siknie ( jak staram się wysadzić pannę np. po drzemce, no bo to większa szansa jest na sukces, to panienka się chichra i bawi się przednio, a siusiu robi już jak ją odłożę na przewijak- i mogę tak trzymać ją 10-15 minut, a trudno tak, bo ciężka jest coraz bardziej... i nie wiem, co robić...

  6. #6
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie

    Dziękuję dziewczyny za Wasze odpowiedzi. Bałam się, że takie łapanie w kratkę nie ma sensu i tylko mieszam w główce maluszkowi. Pocieszyłyście mnie, że to co jest u nas może być normalne mimo wszelkich moich starań. Wczoraj miałam sporego doła, było mi bardzo przykro, że ja tak bardzo chciałam odpowiadać na te sygnały synka, a nie radzę sobie z ich różnorodnością. Przyjmuję zatem z pokorą, że taka nasza uroda i mimo niepowodzeń, dalej będę wysadzała Antosia na miarę naszych możliwości.
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

  7. #7
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez araszara Zobacz posta
    Dziękuję dziewczyny za Wasze odpowiedzi. Bałam się, że takie łapanie w kratkę nie ma sensu i tylko mieszam w główce maluszkowi. Pocieszyłyście mnie, że to co jest u nas może być normalne mimo wszelkich moich starań. Wczoraj miałam sporego doła, było mi bardzo przykro, że ja tak bardzo chciałam odpowiadać na te sygnały synka, a nie radzę sobie z ich różnorodnością. Przyjmuję zatem z pokorą, że taka nasza uroda i mimo niepowodzeń, dalej będę wysadzała Antosia na miarę naszych możliwości.

    I bardzo słuszna decyzja! Po prostu się starasz i o to chodzi! A całkowite odpieluszkowanie i tak przyjdzie, kiedy przyjdzie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •