a może fotki, byloby łatwiej zobaczyć co jest nie tak... nam tez długo nie wychodziły oplecaki, a teraz to nawet hanti wiążemy, nie jest źledacie radę!
a może fotki, byloby łatwiej zobaczyć co jest nie tak... nam tez długo nie wychodziły oplecaki, a teraz to nawet hanti wiążemy, nie jest źledacie radę!
K. 2009M. 2012
wkleje fotki , ale dopiero po urlopie bo na razie aparat jest w naprawie:0
dzisiaj próbowałam wyjść w plecaku na miasto , ale sie nie udało, - nie umiałam dociągnąć i chust z pod pupy wyłazi![]()
Ostatnio edytowane przez belfe ; 02-08-2010 o 19:21
już na prawde nie wiem co robie zle - później postaram się wrzucić fotki
jak już wrzuce małą na plecy to ona się wierci wygina na boki, a jest ciasno zawiązana , i prostuje nózki tak jakby chciała się uwolnić
dlaczego?
może że nie jest przyzwyczajona?
myślę, że się wierci po części dlatego właśnie, że nie jest przyzwyczajona, albo za nisko ją wiążesz i nic nie widzi zza twoich pleców. MOja Jula też tak czasami robi... czego niecierpię bardzo, bo jak już mi się uda dobrze ją zawiązać, to wolałabym ją trochę ponosić![]()
Julka (VII 2009), Kornelia (V 2013), Konstanty (IX 2014)
Mój blog szydełkowy: sylabelle.blogspot.com
FB: https://www.facebook.com/sylabellesylabelle
Ja zaczynałam od plecaka z krzyżem. Sadzałam na chuście na krześle, kucałam przed krzesłem i ściągając poły od razu wiązałam nad biustem. W ten sposób Weronika siedziała na dobrej wysokości. Potem podnosiłam się i motałam krzyż.
Dobrze jest posadzić dziecko jak najwyżej, tak żeby patrzyło przez Twoje ramię. I nie pochylać się zbyt mocno.
Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)
dziekuję za rady , na pewno sie do nich dostosuje i prosze o wiecej![]()