Witam wszystkich. Proszę o pomoc. Noszę moje 10 kg Maleństwoprzodem i na boku bez
problemu. Mała ma 6,5 miesiąca i zaczęłyśmy się uczyć
nosić na plecach. Kilka razy nam nawet wyszło całkiem nieźle (jak na początki), ale
teraz jak ją wkładam na plecy, to zaczyna się zabawa. Klepanie mamy
po plecach, szarpanie za włosy, oglądanie się do tyłu, wiercenie itd. Zaczęłam
się bać, że mi spadnie i już nie umiem dobrze zawiązać. Cały czas
wyciąga ręce na zewnątrz chusty, i po takim wiązaniu jestem spocona z nerwów i bolą
mnie plecy. jest jeszcze za mała na plecy, czy ja robię to źle?