gdzie Wy wszystkie z "nieczystymi" sumieniami chustomamki mieszkacie?!!!! bo w Tychach - gdzie ja mieszkam - żadnej chystonoszącej nie spotykam a co dopiero takiej, która byłaby chętna mnie z moją chustą i córunią przygarnąć i na sumieniu mnie mieć do końca życia... i tak wszystko sama po omacku muszę...
