anette gratuluję zwrebowania nowej chustonoszki!

też spotkałam kiedyś w sklepie mamę przymierzającą rózne wisiadła, w końcu zapakowala do koszyka BB, takiego samego jak ten co u mnie na dnie szafy leży, moja pierwsza myśl- sprzedam jej mojego za ćwierć ceny Zgdodziła sie, umówiłyśmy się na transakcję, ale potem mnie naszły wyrzyuty sumienia i następnego dnia wygłosiłam jej gadkę o przewadze chust, niestety, jej reakcja była taka sama jak wszystkich moich znajomych mam które chciałam do chustowania namówić: "nieee, to nie dla mnie"