Miło popatrzeć na chustę na zdjęciu i na frekwencję - jaka ładna kolejka po kartę do głosowania - my bylismy w 1 turze w pomarańczowej Japance, dzisiaj bez chusty, ale w kolejce stać nie musiałam - byliśmy tylko we dwoje z mężem ;( - co za brak ducha w narodzie - a ksiądz na ambonie prosił żeby pójść głosować, ale okoliczna ludność woli na mecza jechać, niż prezydenta wybierać.