W tej chwili noszę w zasadzie tylko 9 tyg. Gosię i jeśli chodzi o czas spedzany w chuście to u nas dużo zależy od Goni i od Franka oraz od tego co akurat mamy do zrobienia. Ale generalnie widzę, ze godzinka, dwie na jeden raz starczą potem chwila przerwy na baraszkowanie, przewijanie, gapienie się w karuzelkę lub na brataa potem znów do chusty lub tul, tuli w pieluszkę w wózku
czasem mam wrażenie, że woli wózek niż mnie...