Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 36 z 36

Wątek: moj letni chustowstret...

  1. #21
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Nie mam, ale ja tam kocham upały i wolę się pocić niż nakładać na siebie pięć warstw...

    Plecak prosty, onbu albo kółkowa - a do zaśnięcia wychodzimy w samo południe (ale w cieniste rejony...)

    Za to wstręt mam do wózka bo babcia sobie kazała przywieźć, że niby wnusia będzie w nim usypiać - i co ja się nie nacudowałam, żeby czymś przyjemnym wyściełać siedzenie a nie, żeby się dziecko na sztuczościach odparzało...
    Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 01-07-2010 o 21:59
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  2. #22
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    ja już dawno eksmitowałam wózek na bruk o i tak nie używam - upały też mi w sumie nie przeszkadzają - nosimy się od samego rana do późnego wieczora i jest ok....

  3. #23
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    leeeee, te upały mnie nie ruszają
    Nosze, przygotowuje sie do noszenia w ciepłych karajach przecie
    A tak naprawde to ja sie lubie pocic

  4. #24
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,757

    Domyślnie

    ja mam taki rozkład: rano jeszcze przed upałem spacer w chuście, po południu wózek. Obu nam to odpowiada
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  5. #25
    Chusteryczka Awatar rosass
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Góry izerskie
    Posty
    1,687

    Domyślnie

    nosilam w zeszloroczne upaly i w te ponosze
    chuste czasem wykrecac mozna
    wole jednak bawelniana szmate niz wozek ze sztucznego tworzywa
    mam wrazenie ze wozek daje podobny efekt jak namiot na polu bez cienia
    GAJENKA-23.12.08
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®

  6. #26
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Ja ciepłolub, ale bez przegięć. Nosimy się, ale póki co na krótsze dystanse.

  7. #27
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    hm, a my też się nosimy i to najlepiej w 2X bo dziecię sobie siedzi i raczki wyciaga, więc nie jest mu znowu tak gorąco... chyba że zaśnie, to juz gorzej, ale dajemy radę. często też wyskakujemy w ono, jest jakos przewnieniej i generalnie ok. w wózku mam wrażenie, że się bardziej poci.... zobaczymy do jakich temperatur tak wytrzymamy
    K. 2009M. 2012

  8. #28
    Chusteryczka
    Dołączył
    Feb 2010
    Posty
    1,606

    Domyślnie

    a ja właśnie miałam pisać jak to cudownie się zrobiło i pogodnie i że nareszcie można sobie ponosić do woli, z domu to tylko wsuwam klapki i siup na spacer ja tam lato uwielbiam. pewnie, że nie 12, ale poranne i wieczorne spacery po prostu kocham.
    synek 2007 córol 2010 ​proszę nie cytuj moich zdjęć taka podstawa autonommii.

  9. #29
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Nie cierpię upałów :/
    A dzisiaj czeka mnie wypad na miasto w samo południe, mamy rehabilitację.
    Wózek? Chusta?
    Pocić się w chuście czy pocić się przy turganiu wózka po autobusach i różnorakich schodach?
    W co ubrać małoletnią? Sama pieluszka wystarczy? Chusta nie będzie obcierała?
    słoniocy....

  10. #30
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    u nas pielucha i body z krotkim rekawkiem, plus cieniutka czapka legionistka i krem przeciwsłoneczny

  11. #31
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    W zeszłym roku jakoś w upały nosiłam w chuście i pamiętam, że byłam zdzwiwiona, że nie jest tak źle. W tym roku TYLKO MT i nie wyobrażam sobie owijania się w te metry klejącej się chusty, ale.... kiedy wyciągam wózek, a moje dziecko z niego nie ucieka, to sobie myślę... jak fajnie i chłodno. Tak było wczoraj, aż ... nie dotarłam do schodów i mega ciężkich drzwi, które otwierały się do środka. I stałam i mysłałam, jak mam zdązyć wbiec po schodach, otworzyć mocno drzwi, zbiec, wtachtać wózek i zdażyć zanim drzwi się nie zamkną Pomógł nam miły Pan, ale 15 minut później znowu schody i już moje ręce odmawiały posłuszenstwa przy otwarciu zwykłych lekkich drzwi, a 30 minut były tylko drzwi... i ja już wózka miałam SERDECZNIE DOSYĆ. Koniec końców i tak wolę mokre plecy oraz ukochane MT
    Ostatnio edytowane przez larwunia ; 02-07-2010 o 10:35 Powód: lit
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  12. #32
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    nosilam w zeszlym roku w upal, dwa lata temu tez - my wozka w ogole nie uzywamy, wiec nie bylo wyjscia imo - kwestia przyzwyczajenia organizmu, po paru dniach poscilam sie zdecydowanie mniej niz na poczatku. teraz naszam sporadycznie, bo dziec samobiezny a wewnetrzny coraz wiekszy... ale uzywania wozka nie planuje i przy drugim (chyba, ze do drzemek w ogrodzie, jak mi sie trafi egzemplarz krancowo rozny od f ) - wiec pewnie w upaly jeszcze ponosze, jak nie w tym roku to w przyszlym
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  13. #33
    Chustofanka Awatar maryjey
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    316

    Domyślnie

    Też nie lubię się motać w upał ale po kilku razach z wózkiem naprawdę współczuję "niechustowym" rodzicom. O ile wypad do parku z wózkiem i spacer alejkami jest jeszcze ok to zrobienie zakupów czy załatwienie czegokolwiek zamienia się w tor przeszkód. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sklepy w okolicy do których mogę wejść z wózkiem. Mimo wszystko jednak chusta wygrywa, nawet w upał. Dla mnie najlepsza jest kieszonka z wyjętymi rączkami na wierzch. Na plecach jeszcze nie noszę.


  14. #34
    Chustomanka Awatar basiaT
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Świnoujście
    Posty
    854

    Domyślnie

    kółkowa na spacery piesze jako zabezpieczenie dla "zmęczonych nóg" a częściej wózek (niestety) głównie ze względu na straszną liczbę przedmiotów dodatkowych (mata plażowa, ręcznik, dodatkowe ciuchy i pielucha, podstawowa apteczka, wiaderko i łopatka, piłka.....- to chyba wątpliwe uroki mieszkania nad morzem i posiadania małego morsa, który bez opamiętania tapla się w wodzie przy każdej okazji)
    Przyjaciele są rodziną, którą sami sobie wybieramy.


    "Z
    abawki w stylu retro"
    "Na końcu tęczy"


  15. #35
    Chusteryczka Awatar mamaija
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2,070

    Domyślnie

    latem chuste uzywalismy tylko wieczorami nad morzem a wdzien jako maty plazowej w uzyciu w upały były: MT-pouche, kółkowa, oczywiscie onbu tez super i pody-wygodnie i przewiewnie.

  16. #36
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez basiaT Zobacz posta
    mata plażowa, ręcznik, dodatkowe ciuchy i pielucha, podstawowa apteczka, wiaderko i łopatka, piłka.....- to chyba wątpliwe uroki mieszkania nad morzem
    Wątpliwe?!
    Aaaaa
    Zamieńmy się, błagam. Ja będę nosić wszystko, żebym tylko mogła się wynieść ze stolicy nad morze.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •