Mam na imię Joanna i jestem mamą czteromiesięcznej Gabrysi.
Zdecydowałam, że do Was dołączę, ponieważ moja przyjaciółka Bogusia (Wasza forumowiczka i wieka fanka chust) zaraziła mnie chustonoszeniem i pożyczyła tkaną chustę nati, żebyśmy mogły się przekonać jak to jest z tym motaniem Spodobało nam się i teraz szukamy czegoś na własność, a w związku z tym że jestem jeszcze trochę zielona w temacie, będę wdzięczna za pomoc w wyborze odpowiedniej pierwszej chusty i wskazówki odnośnie sposobów motania (póki co zam jeden, chyba najbardziej klasyczny)

Pozdrawiam serdecznie