Wczoraj był ten uroczysty dzień.
Hania przez całą mszę była grzeczniutka. Chrzest odbywał się po mszy w kaplicy i tu niestety była już płaczliwa. Na samo polewanie oliwą była już wyjęta z chusty i rozpaczliwie płakała. Ale jakoś dzielnie przebrneliśmy i nawet dała się trochę obfocić
Będą też fotki z sesji ale to za jakis czas. Tam w jednej z głównych ról oczywiście Zara White.
Narazie wstęp
![]()