Ogromna większość tych których nie przekonałam do chusty to osoby bardzo pilnujące, że "im dzieci na głowę nie weszły", czyli "nie noszę, bo się przyzwyczai".Ekstremalnie :jedna dziewczyna wychodziła z domu jak 2 miesięczniak płakał, bo nie mógł zasnąć w łóżeczku, a w domu zostawał twardy mąż. Bo trzeba dziecko nauczyć zasypiania, bo "zdziwia, że chce na rękach".... Jak Młody miał 4 miesiące zostawili go z babcią i pojechali na tydzień w góry. Niech się młodzież hartuje.