Witajcie.
Wczoraj znalazlam w ciucharni pieluszki wielorazowe i wacham sie przed ich kupnem, bo:
a) czesc z nich ma wklad poliuretanowy - to dobrze?
dobrze, nie przemakaja
PUL to wlasnie tkanina (z reguly poliester - tak sie pisze po polsku?) z warstwa ochronna poliuretanowa
(Poly
Urethane
Laminated)
Jezeli chcesz zupelnie naturalnie, to musisz unikasz skrotow PES (odpadaja mikrofazy, microsuede, microfleece, wszystkie polary) i PUL. Czyli odpadaja
wszystkie AIO,
wszystkie pockety,
wszystkie pieluszki do plywania i
wiekszosc systemowych
b) wieksza czesc z nich to pieluszki do plywania - jak na basenach patrza na wielorazowki?
nie wiem
c) niektore maja wklad pvc (polichlorekwinylu) - tu to juz kompletnie nie wiem, czy dobre to czy zle, ale chyba niezbyt dobre.
nie, pvc w Polsce nazywa sie pcv, to jest cholerstwo, tylko tanie. Ja bym sobie przemyslala, czy jezeli nie chcemy miec tego na podlodze w mieszkanu, to czy chce, ze moje dzioecko mialo to tuz przy skorze
d)

pieluszka (a moze to utulacz) jest rozowa, a ja mam syna

.
zrob zdjecie, to ocenimy
e) cenowo od 6 do 9 zl.
zalezy za co. Otulacze bez kosztow przesylki mozna tak juz kupic w sumie, pieluchy basenowe sie raczej kiepsko sprzedaja, wiec mozna czesto miec za 1 € bez kosztow przesylki. Jak dojdzie 3,90-4,50 € przesylki, to sie zmienia spiewka (dlatego ja sie staram kupowac w okolicy, zeby podjechac samochodem albo zestawy).
Jak to widzicie? Mozecie cos podpowiedziec? co kupic? czy kupic?