Cytat Zamieszczone przez visenna Zobacz posta
Nie zdecydowałam się na wełniane otulacze ze względu na ceny, ale czytając forum myślę sobie, że powinnam przemyśleć sprawę jeszcze raz...
Ja też tak miałam na początku. Kaski mi było szkoda na wełniane otulacze, mieliśmy tylko pulowe, ale jak się skusiłam raz przy Franku, to na jednym nie poprzestałam. A w Antosiowym stosiku proporcje się nam zmieniły i używamy głównie wełnianych, czasem polarkowego, a pulowy wciąż nieużyty (te dwa ostatnie kupione na wszelki wypadek, jakby wełniane nie zdążyły wyschnąć po praniu). Utrudnieniem w wełnianych otulaczach jest to, że trzeba prać je ręcznie, ale się przyzwyczaiłam