Dzięki za podpowiedź. Tak też myślałam, że bez sensu jest suszyć te pieluszki ale wolałam zapytać. Od dwóch dni używamy pieluszek idzie nam całkiem nieźle , tylko jak na razie to się martwię czy nadążę z praniem hihi . Zastanawiam się czy niektóre pieluszki nie potrzebują np. kilku prań nim osiągną maksymalną chłonność tak jak np Petitsy.
Poza tym jest wredna pogoda jeśli chodzi o schnięcie, bo jest albo parno jak na burzę (a wtedy nie schnie tak jak by się chciało) albo pada deszcz. Na razie przepieram codziennie.