moj dziec tez nie cierpial lezec na brzuchu. nasza pani fozjoterapeutka (opiekowala sie stopa Franka, ale zapytalam i o to) kazala go klasc codziennie - nawet na minute, dwie, ale od razu przewracac na plecy jak tylko zaczyna plakac. kladlam przed nim jakas zabawke i lezal - najpierw 30 sekund, potem dluzej, jeszcze dluzej... w czerwcu zaczal sie przewracac sam, teraz bylam u znajomej pediatry i chwalila, ze lezac na brzuchu swetnie trzyma glowe i ma bardzo ladna linie pleckow. wiec nic na sile, po troszku, po troszku i pojdzie![]()