Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: chustotata, a nie chce usypiać w chuście:/

  1. #1
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie chustotata, a nie chce usypiać w chuście:/

    mój mąż - zdeklarowany i praktykujący chustotata, głoszący wszem i wobec zalety i cudowność chust, a szkodliwość i bezsensowność wózków (prawie jak mucha, tylko na forum go nie ma)

    tym bardziej jestem w szoku (na minus, niestety)

    ostatnio wybyłam z domu (tak, ja - wyrodna matka) na wieczór panieński. Córa - cycoholik budzi się w nocy kilka razy do cycania, więc miałam obawy... no ale to jedna z najbliższych przyjaciółek, a ja w dodatku od prawie roku nigdzie nie wychodziłam więc zdecydowałam się pójść. Ale podejrzewałam, że w domu będzie ciężko...

    po powrocie m. opowiada, że młoda się darła i nie mógł jej uspokoić, w końcu po jakimś czasie usnęła chyba ze zmęczenia, na rękach...
    ja na to: trzeba było do chusty ją włożyć i chodzić z nią po domu, pewnie byłaby spokojniejsza!
    a on, że przecież na rękach ją nosił, i że on ma sposoby i w ogóle

    nijak tego nie mogę zrozumieć...

    ja, odkąd mała nie usypia przy cycu w dzień, usypiam ją tylko w chuście - inaczej nie da rady, a może by dało tylko trwałoby to ruski rok i powodowałoby dzikie wrzaski. A tak, na przykład dzisiaj, wrzuciłam małą na plecy, ja do sprzątania, a mała w tym czasie do spania - oszczędność CZASU (towar deficytowy u mnie) no i nerwów moich i małej
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  2. #2
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    a wiesz,mój mąż usypia w ramionach dziewczyny szybciej niż ja w chuście czy przy cycu
    a to dlatego,że robi to ze dwa-trzy razy w tygodniu.ja się kamufluję gdzieś,żeby zejść im z oczu a on 5 minut ponosi (tylko lekko przymusza do przytulenia,żeby musiały same głowy położyć mu na klacie) i one odpływają.wieczorami bez bólu mogę wychodzić na kilka godzin (po 10ej muszę nakarmić ale jakbym chciała to i potem mogę wybyć).
    no i jak już śpią w łóżku to śpi z nimi tak żeby mogły go dotknąć rękami.ewentualnie Marylę wkłada do gondoli w wózku,to jak się kręci to może ją troszkę uspać jeszcze.
    rzecz w tym,że trzeba dać jemu i dziecku szansę,żeby sobie znaleźli własny sposób na spanie.
    ty masz swój z Justynką i on musi mieć swój,poza tym potem musi ją zdjąć z pleców,jak ja zdejmuję nawet najdelikatniej,to i tak budzi mi się i muszę kołysać/dawać cyca.chustą tylko ją mulę,zasypia dość lekko ale potem chce leżeć.
    dziecko się przyzwyczaja,że z tą osobą zasypia tak,a z tamtą inaczej

  3. #3
    Chustonoszka Awatar isztar
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Odiham, czasem Jelenia Góra
    Posty
    62

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magda1980 Zobacz posta
    a wiesz,mój mąż usypia w ramionach dziewczyny szybciej niż ja w chuście czy przy cycu
    U nas jest dokładnie tak samo. Małej jest tak dobrze w ramionach taty, że w każdych warunkach usypia w 5 minut. To są ich rytuały w które ja nie ingeruję, chodzi przecież o to, żeby im było dobrze

  4. #4
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    nie no, ja rozumiem, jeśli noszenie na rękach i tulenie przez tatę DZIAŁA. ale w tym przypadku nie działa - mała się drze w niebogłosy, stąd moja myśl, że może w chuście usnęłaby łatwiej i bez takiego płaczu.

    normalnie w dzień m. ją też usypia na rękach i z reguły bardzo szybko wtedy zasypia. Natomiast w nocy już to się nie sprawdziło...

    jasne że z pleców ciężko zdjąć śpiące dziecko bez budzenia (ja okurat jakoś daję radę, ale to trochę wygibasów trzeba zrobić, mąż chyba nie dałby rady. ale i tak nawet jak się przebudzi przy ściąganiu to wystarczy na chwilę przytrzymać w rękach i już śpi dalej.) można nosić przecież z przodu - jak dzieć śpiący to tym bardziej.

    mnie chodzi tylko o to, żeby małej oszczędzić stresu...
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  5. #5
    Chustonoszka Awatar pajęczyna
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    chatce na kurzej łapce
    Posty
    101

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez neverendingstory Zobacz posta
    mnie chodzi tylko o to, żeby małej oszczędzić stresu...
    Ej no nie przesadzaj, M świetnie sobie poradził i nie ma co się czepiać że nie użył chusty
    Panna Maruda V 2009 i Marudnik Wielki VI 2011

  6. #6
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    pewnie przesadzam.....

    ale nie do końca mnie przekonałyście
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  7. #7
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    ja Ciebie rozumiem,bo przy starszej Marysi też się wkurzałam,ale przy Marylce odpuściłam,no i mój mąż też odkrył (dzięki mojej nachalnej sugestii ) istnienie kółkowej i wyciąga ją gdy Marylka jest wnerwiona wieczorem albo płacze,gdy mnie nie ma.dzięki temu mamy kompromis i faktycznie,gdy młoda jest śpiąca ale zaczyna się denerwować (rzadko bo rzadko,ale się zdarza) to kółkowa załatwia sprawę,czasem jest tak,że mąż uspokaja Marylę w kółkowej a ona potem zasypia natychmiast spokojnie mu w ramionach,a czasem po prostu zasypia mu w chuście gdy on spaceruje po domu.

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    nie martw sie neverendingstory, moze racja ze dziecko inaczej zasypia z kazdym z rodziców.W kazdym razie mój syn zdaje sie potwierdzac te teze.

    a wiecie, Antek chetnie sypia w chuście.Ale gdy tylko go odłoże,chocby bardzo delikatnie,to po 5 min sie budzi...RAdar ma jakis....

  9. #9
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez neverendingstory Zobacz posta
    mój mąż - zdeklarowany i praktykujący chustotata, głoszący wszem i wobec zalety i cudowność chust, a szkodliwość i bezsensowność wózków
    bardzo spoko gość!
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  10. #10
    Chusteryczka Awatar marcy
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,927

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kubutkowa Zobacz posta
    nie martw sie neverendingstory, moze racja ze dziecko inaczej zasypia z kazdym z rodziców.W kazdym razie mój syn zdaje sie potwierdzac te teze.

    a wiecie, Antek chetnie sypia w chuście.Ale gdy tylko go odłoże,chocby bardzo delikatnie,to po 5 min sie budzi...RAdar ma jakis....
    nie martw się, też mi się takie 2 egzemplarze trafiły - z tego się wyrasta
    u młodszego gdzieś po skończonym 3 miesiącu udawało się go na dłużej odłożyć - ale tylko do gondoli wyłożonej kołderką żeby miał ciaśniej Może spróbuj odkładac do czegoś cop ma ograniczoną powierzchnię - dzieci zawyczaj lubią mieć coś w zasięgu dotyku a jak ręka czy noga trafia w próżnię to się od razu budzą
    Alex 2008, Adaś 2010, Emma i Tymon 5/01/2014

    Doula/ Certyfikowany Doradca Laktacyjny/Doradca noszenia po kursie ClauWi



  11. #11
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marcy Zobacz posta
    nie martw się, też mi się takie 2 egzemplarze trafiły - z tego się wyrasta
    u młodszego gdzieś po skończonym 3 miesiącu udawało się go na dłużej odłożyć - ale tylko do gondoli wyłożonej kołderką żeby miał ciaśniej Może spróbuj odkładac do czegoś cop ma ograniczoną powierzchnię - dzieci zawyczaj lubią mieć coś w zasięgu dotyku a jak ręka czy noga trafia w próżnię to się od razu budzą
    no na wózek, czy kołyskę już zdecydowanie za duża jest - tzn. mieści się bez problemu, tylko boję się, że wylezie (a wylazłaby na pewno). Ale może to jest myśl, żeby ją jakoś kołderką dookoła otulić...

    edit: yyyy.... to chyba nie do mnie było
    Ostatnio edytowane przez neverendingstory ; 21-06-2010 o 22:47 Powód: kapnęłam się
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •