Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: zaczepiła mnie kobita...

  1. #1
    Chustonoszka Awatar pajęczyna
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    chatce na kurzej łapce
    Posty
    101

    Domyślnie zaczepiła mnie kobita...

    Wczoraj podczas spaceru ze śpiącą Marudą zaczepiła mnie jakaś kobitka, na oko tak trochę po 40-stce. Zaczęła mi mówić że była jakiś czas w Niemczech i że tam jest ogromna moda na noszenie i że ja tak pięknie noszę moje dziecko ale... jakiś niemiecki lekarz powiedział jej znajomej że pod kolankami chusty robią jakiś ucisk że krew może nie dochodzić do nóżek. Ja na to że kontroluję ten ucisk i nic się nie dzieje, zresztą dziecko dałoby mi znać. Ona mówiła mi to takim przepraszającym tonem, a ja odpowiadałam jej w ten sposób że przecież nic złego dziecku nie robię.
    Mylę się czy nie w moim rozumowaniu? Dobrze zawiązana chusta nie może się wpijać pod kolanka, prawda? No a luźno zawiązać nie można, wiadomo. Czy ja czegoś może nie wiem?
    Panna Maruda V 2009 i Marudnik Wielki VI 2011

  2. #2
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    Dziuńka,weź no powiedz mi skąd jestes bo mnie to ciągle dręczy
    ja z Radzynia Podl.
    jak wkładasz dziecię do chusty to dobrze jest po zawiązaniu popodwijać krawędzie palcami ładnie,jesli chusta jest naprawdę od podkolanka do podkolanka to nie powinna uciskać żył,zresztą nigdy nie powinno się jednym cięgiem nosić bardzo długo,trzeba wyjmować dziecko,niech poporusza się swobodnie

  3. #3
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Gdynia
    Posty
    67

    Domyślnie

    magda1980 - w jaki sposób podwinąć te krawędzie, w sensie brzegi wywinąć na zewnątrz? ten ucisk też mnie frapuje, na razie jeszcze się nie odważyłam wyjść zamotana, próbuję sobie w domu kangurka i ten pas materiału idący po nogach jakoś budzi moje wątpliwości, czy aby na pewno nie będzie uciskać.

  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    przecież jak krew nie dopływa do kończyny, to sinieje. można na palcu sprawdzić
    a dzieci w afryce noszone zostają najlepszymi biegaczami

  5. #5
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    ja jak wiążę to sporo chusty daję pod nogi i w trakcie układam w kilka warstw pod kolankami (robię zakładki jedną ręką).jak wiążę to wywijam też brzeg na plecach dziecka.
    trzeba sobie poćwiczyć

  6. #6
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Gdynia
    Posty
    67

    Domyślnie

    kasia wska - niekoniecznie, może być ten dopływ krwi utrudniony po prostu i tego też chciałabym uniknąć, np. mi położna w szpitalu kazała od razu zdjąć noworodkowi skarpetki (faktycznie miały ściągacz dosyć mocny) z komentarzem, że dziecku zafunduję żylaki, a na pewno nogi sinej jeszcze nie miało

  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Glasgow, UK
    Posty
    877

    Domyślnie

    gdayby krew miala nie dochodzic, to (tak jak Kasia napisala) sinialy by nozki, i dretwialy. jestem pewna, ze moja cora dalaby mi to odczuc a dociagam chuste baaaardzo mocno, tak, zeby nawet po odwroceniu malej do gory nogami nie przesunale sie ani troche. Dziunka Twoja mala nie tak duzo mlodsza od Twojej - zauwazylas kiedys, zeby cos z nozkami kombinowala dziwnego? bo Alia jak ja cos gdzies uwiera stara sie te czesc ciala wykrecic, albo wyprostowac, w kazdym razie robi co w jej mocy zeby jej wygodniej bylo. w koncu lalek w chustach nie nosimy, tylko zywe dzieci, ktore na niewygode reaguja czesto jak syrena alrmowa
    ja sie juz jakis czas temu przekonalam, ze wszystko co slysze w tematach okolochustowych musze przefiltrowac przez wlasne procesy myslowe. nad dretwieniem/niedokrwieniem sie tez zastanawialam jak zaczynalam nosic. a takie argumenty wysuwaja nagminnie ludzie, ktorzy najczesciej chusty nawet nie macali


    Aga, mama Alii

  8. #8
    Chustonoszka Awatar pajęczyna
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    chatce na kurzej łapce
    Posty
    101

    Domyślnie

    Buggins, moja Maruda często przebiera nóżkami, ale robi tak i bez chusty jak się np. ekscytuje Czasem gdy wsadzę ją w 2x to prostuje się i unosi oraz marudzi - podejrzewam że jest jej niewygodnie, pupa jest za głęboko i wtedy rzeczywiście może uciskać nóżki, ale po zmianie wiązania Maruda uspokaja się.
    Ja jak mi noga drętwieje to też próbuję coś robić, dziecko też ma przecież swój rozumek

    Magda, jak już tak Cię to dręczy to powiem Piszę spod Suchowoli, wioska zwana Głęboczyzną (bez lokalizatora gógle pewnie nikt nie wpadnie gdzie to jest)
    Panna Maruda V 2009 i Marudnik Wielki VI 2011

  9. #9
    Chustofanka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    somewhere
    Posty
    356

    Domyślnie

    Kiedy zaczynałam przygodę z chustami też mnie dręczyło to pytanie, więc zamotałam na trochę moją starszyznę, która jest baaaaardzo wrażliwa na wszelki dyskomfort. Dziewczyny orzekły, że im baaaardzo wygodnie, nic nigdzie nie uciska. Pomyślałam więc, że skoro nie uciska pod ciężarem 20 kg, to nie będzie uciskać czterech kilo.
    IJedyne, co zafundowałam sobie na skutek tego eksperymentu, to uciążliwe marudzenie starszyzny: " Maaaaaamo, kiedy mnie ponosisz w chuście?......"
    Moje skarby:
    Ania 13.08.2004
    Nina 19.01.2006
    Staś 18.03.2009
    no i Tomasz - mąż

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Glasgow, UK
    Posty
    877

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez edziab Zobacz posta
    Kiedy zaczynałam przygodę z chustami też mnie dręczyło to pytanie, więc zamotałam na trochę moją starszyznę, która jest baaaaardzo wrażliwa na wszelki dyskomfort. Dziewczyny orzekły, że im baaaardzo wygodnie, nic nigdzie nie uciska. Pomyślałam więc, że skoro nie uciska pod ciężarem 20 kg, to nie będzie uciskać czterech kilo.
    IJedyne, co zafundowałam sobie na skutek tego eksperymentu, to uciążliwe marudzenie starszyzny: " Maaaaaamo, kiedy mnie ponosisz w chuście?......"


    super pomysl, ja bym chyba niemeza zamotac musiala... hmmm... 30kg ciezszy niz ja, to chyba bylby problem


    Aga, mama Alii

  11. #11
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Stolica i okolica
    Posty
    276

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dziuńka Zobacz posta
    Magda, jak już tak Cię to dręczy to powiem Piszę spod Suchowoli, wioska zwana Głęboczyzną (bez lokalizatora gógle pewnie nikt nie wpadnie gdzie to jest)
    witam Sąsiadkę, ja pochodzę z Radzynia
    Ula, mama Seweryna (marzec 2008) i Bruno (listopad 2009)

  12. #12

    Domyślnie

    ech, nie ma co demonizować. mnie przekonał test na starszej córce, jaki nam tu przedstawiła edziab

  13. #13
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dundubha Zobacz posta
    ech, nie ma co demonizować

    Przecież dziecko nie wisi na tych nogach (dlatego pupka ma być wypadnięta, żeby tam cały ciężar ciala się przesunął), przez myśł mi nie przeszło, że może uciskać.

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    za to często słyszę, że dziecko pewnie juz całe zdrętwiało. komentarz miłych pan w tramwaju. po jednym takim na serio sie zaczęłam zastanawiac, czy aby nie dretwieje, po czym wyszłam z tramwaju i sie postukałam w głowę.
    K. 2009M. 2012

  15. #15
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez demona Zobacz posta

    Przecież dziecko nie wisi na tych nogach (dlatego pupka ma być wypadnięta, żeby tam cały ciężar ciala się przesunął)....
    Łotóż to
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •