Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: boli mnie ramię w kółkowej :(

  1. #1
    Chustonówka Awatar indiansummer
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Sadyba
    Posty
    27

    Domyślnie boli mnie ramię w kółkowej :(

    postanowiłam spróbować kółkowej, żeby była na powrót ze spaceru i szybkie zakupy i kupiłam używaną mayę wrap. okazało się że to wersja z ramieniem w wersji oryginalnej - bez poduszeczki, tylko z odwijaną wierzchnią warstwą, która ma okrywać "spadkową" część ramienia. niestety ramię zaczyna mnie boleć już po 5 minutach noszenia. czy według Was to dlatego że:
    a) to nie mój patent ramienia
    b) przy około 12-kilowym dziecku to tylko skośnokrzyżowe chusty dają radę
    c) jestem już za słaba jak na noszenie takiego ciężarka niesymetrycznie
    d) coś źle wiążę (niestety na razie mam tylko takie kiepskie zdjęcie. część ramienia zasłania aparat, ale wydaje mi się że ramię chusty rozłożyłam jak trzeba)



    pomóżcie, proszę, bo nie wiem czy chustę sprzedawać, zamieniać, przerabiać, czy rzucić w kąt żeby czekała na ewentualnego następnego chuściocha...
    Koko - 23.10.2008, Igi 25.02.2012

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,887

    Domyślnie

    Dla mnie odpowiedź a - ja się dogaduję tylko z ramieniem płaskim, takowe jakie Ty masz od razu sprawiają mi ból...

    b - Ja noszę ponad 10 w bawełnianej więc na krótko skośnokrzyżowy materiał nie jest absolutnie konieczny - chociaż czuć różnicę...

    c - mało prawdopodobne, miałabyś zadyszkę a nie ból ramienia po 5min

    d - ja bym jeszcze mocniej dociagnęła i bardziej rozłożyła materiał - najwiącej daj pod pupę, na plecach gładko...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  3. #3
    Chusteryczka Awatar atelka
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    2,901

    Domyślnie

    ja bym rozłożyła jeszcze bardziej na ramię materiał, choć sama nielubię ramion płaskich w kółkowej to jak dobrze się rozłoży to jest wygodnie.
    ja noszę też 12 kg w kółkowej i jest ok
    tak jak napisała mayka spróbuj włożyć duzo więcej chusty pod pupę tak żeby dziecko wpadło pupą
    jak już załozysz to popraw na plecach żeby szło niżej to wtedy ramię się tez lepiej ułoży


    popróbuj kilka razy
    Aś, Julek '08 i Alik '11

  4. #4

    Domyślnie

    ja tez plaskie ramie musialam mocniej rozkladac na ramieniu i wtedy bylo lzej tylko bardziej krepowalo mi ruchy; ale musze powiedziec ze przy 12 kilogramowym dziecku to ja nosze w kolkowej jakies 0.5h i potem juz mam dosc; i nie jest to kwestia zadyszki a ramienia i kregoslupa; jak kupilam sobie maye (ramie z miekkim wypelnieniem) to z tydzien chyba cwiczylam zakladanie bo tez bolalo mnie ramie i nie rozumialam zachwytow nad ta chusta; pamietam ze bylam juz o krok od sprzedazy az znalazlam taki sposob rozlozenia materialu na dziecku i dociagniecia ze maya zostala moja ulubiona kolkowa tak wiec nie poddawaj sie !! faktycznie dziecko trzeba gleboko zapakowac

  5. #5
    Chustonówka Awatar indiansummer
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Sadyba
    Posty
    27

    Domyślnie

    zrobiłam jak radziłyście - maksymalnie dużo materiału pod pupką i rzeczywiście Kostek lepiej, pewniej siedział. starałam się rozciągnąć materiał na plecach i ramię maksymalnie, jednak ta część z zakładkami jest zszyta, więc niewiele da się zrobić (wiem że kółka trochę za nisko wypadły)



    swoją drogą Kostek tak się zniecierpliwił że go nie wyciągam z chusty od razu po powrocie do domu, tylko cykam fotki, że aż zasnął (po chwili powkurzania się, na co go zatkałam paluszkami)

    ale i tak ledwo doszłam do domu po szybkich zakupach. a boli mnie najbardziej wierzchnia część ramienia, przy szyi, tam gdzie jest najgrubiej tych zakładek, więc może to rzeczywiście chodzi o sposób zszycia ramienia. swoją drogą chciałam wersję z poduszeczką, ale akurat trafiła się okazja, a osoba sprzedająca nie do końca była pewna która to wersja i postanowiłam zaryzykować myśląc że jakby co może wersja oryginalna też ma jakoś sprytnie-wygodnie rozwiązane ramię.
    więc najpierw jeszcze trochę poćwiczę, a jak nic się nie poprawi to chyba pozostanie wymiana albo przeróbka ramienia. wiecie może która szyjąca chustomama podejmuje się takich zadań?
    Koko - 23.10.2008, Igi 25.02.2012

  6. #6
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    5,746

    Domyślnie

    W takim ramieniu bardzo mnie tez bolalo. Zreszta, mnie tylko w Babylonii nie boli i to jeszcze musze w ten punkt G trafic,ze kółka mam pod obojczykiem w tym jakby zagłebieniu.

  7. #7
    Chustonówka Awatar indiansummer
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Sadyba
    Posty
    27

    Domyślnie

    A Babylonia to ramię zakładkowe, tak? Tą Mayę też chyba można by zakwalifikować jako zakładkową, ale chyba innego typu. Większość szerokości chusty jest złożona w harmonijkę/zakładki i przeszyta bez żadnego przesunięcia (przesunięcie jest w SBP chyba) a jedna szerokość tej harmonijki jest zostawiona właśnie do odwijania na spadkową część ramienia. Ciekawe czy taki patent ma w ogóle jakieś zwolenniczki...
    Koko - 23.10.2008, Igi 25.02.2012

  8. #8
    Chustofanka Awatar olivka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    282

    Domyślnie

    Obstawiam odpowiedź A, czyli ramię zakładkowe. Jeśli boli Cię samo ramię, tam gdzie jest poskładana chusta, to IMO głównie to. Gdyby chodziło o ciężar dziecka albo złe wiązanie, to czułabyś to bardziej w plecach.
    Ja się nie dogaduję z żadnym ramieniem, które ma zakładki - testowałam zakładkowe zwykłe, oppamamy, SBP, i zawsze był ten sam problem - po chwili koszmarnie mnie zaczynał boleć wierzch ramienia, tam gdzie materiał był poskładany. A wtedy miałam jeszcze małe, lekkie dziecko.
    Teraz mam klocka ponad 13 kg i chustę kółkową w wersji full wypas, czyli właśnie z ramieniem wypełnianym takim jak maya wrap, ale szytym dodatkowo ze skośnokrzyżowej Nati. Kocham tę chustę. Nawet przy takim klocku samo ramię nie boli mnie w niej wcale.
    Ale żeby nie było tak różowo, to kółkowa jako taka, jak świetna by nie była, w którymś momencie przy klocku i tak nie daje rady. A raczej plecy Ci nie dadzą rady. Ja w tej chwili mogę młodego wrzucić w kółkową na jakieś 15-20 min góra. Potem bolą mnie całe plecy - nie tolerują tak asymetrycznie rozłożonego ciężaru, i ramię ani skośnokrzyżowość IMO nic tu więcej nie zmieni, a w moim przypadku nic lepszego kółkowego i tak chyba nie istnieje Ja swoją chustę nadal używam, jak potrzebuję na chwilę, na szybko młodego zawiązać, i myślę, że jeszcze długo mi się będzie do tego przydawać, ale nie mam złudzeń, że kiedyś przestanę jej używać, bo mi kręgosłup nie wydoli. Znacznie bardziej przy tym ciężarze podoba mu się równomierne obciążenie, czyli MT lub plecak z chusty.
    Aha, moją kółkową szyła mi myrra.



    www.kamome.eu - moje pluszaki

  9. #9
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    też obstawiam winę rodzaju ramienia,ale muszę napisać,że ja w lanie z płaskim ramieniem 12,5 kilo noszę bez problemu jak trzeba to i do dwóch godzin.
    choć na zakupy kółkowa to tak naprawdę kiepski pomysł,chyba że idzie się tylko po kilka produktów.
    masz dużego chłopaka,umie włazić na plecy rodzicom? to kupiłabym jakiś mei taj i wracając ze spaceru wsadzałabym syna na plecy a raczej sam by właził

  10. #10
    Chustonówka Awatar indiansummer
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Sadyba
    Posty
    27

    Domyślnie

    mei tai też ostatnio kupiliśmy i przy prawie godzinnym podejściu pod słowackie skały spisał się bardzo dobrze, ale jednak do kółkowej łatwiej jest dziecko zapakować i pasy się nie majtają po ziemi... więc pomyślę o przeróbce, bo właśnie kółkowa będzie chyba akurat, żeby kupić truskawki na bazarku i parę rzeczy w sklepie pod domem
    Koko - 23.10.2008, Igi 25.02.2012

  11. #11
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez indiansummer Zobacz posta
    mei tai też ostatnio kupiliśmy i przy prawie godzinnym podejściu pod słowackie skały spisał się bardzo dobrze, ale jednak do kółkowej łatwiej jest dziecko zapakować i pasy się nie majtają po ziemi... więc pomyślę o przeróbce, bo właśnie kółkowa będzie chyba akurat, żeby kupić truskawki na bazarku i parę rzeczy w sklepie pod domem
    i dlatego ja też biore zawsze kółkową choć lżej by było w mieczysławie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •