A moja córka w ogóle nie protestowała przez ponad rok, podobało jej się. Zawsze lepiej i ciekawiej niż w wózku. Jak zaczęła biegać już nie chciała, wyrywała się. Nie mam porównania z innymi chustami. Wygodnie się nosiło do czasu, gdy dziecko nie zaczęło ważyć ponad 9kg. Klamra zaczęła wbijać mi się w bark (ale może coś zrobiłam nie tak). Jak nosiłam na bioderku czasami mi się córcia wyślizgiwała (ale nie wypadła), nie wiem od czego to zależało, raz było ok, drugi raz mniej. Była tania, a chciałam dziecko nosić, więc ją kupiłam, a nie miałam internetu by się poradzić i większych pieniędzy na coś lepszego. Do tej pory nie wiem, czy da się kupić jakąś fajną chustę do stówy (ale to dla następnego bobasa- w planach)