Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
Park przy Podskarbińskiej W-wa
Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
musimy się spotkoać w końcu w parku bo jest nas sporo
Brązową Nati też widziałam, a granatowe, to moja nowa Vombati z LeosiaZamieszczone przez kammik
jesli pouch oliwkowy, to mogla to byc siostra pulcherii
w zeszlym roku robilysmy tam przyzwoite chustospedy popoludniami
jubu tam się kręci często
a ja miałam się przeprowadzać tam, ale nie wyszło... ale bywam też
A widzisz miumi, nie poznałam Cię z daleka
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
ja tez poszlam najpierw z wozkiem, ale na szczescie mialam przy sobie kółkową, bo młoda leżec nie chciala, taka cwana sie zrobila, a pusty wózek został odprowadzony do domu przez TZ
oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku
raz tylko widziałam jakiegos starszaka w tkanej Lenny.
ale fakt, że teraz coraz więcej jest tu chustowych. Ja w tym parku jestem codziennie niemal. Czekam na mojego MT i potem w nim bedę nawiedzać piaskownice
ja jestem ostatnio codziennie w tym parku - w ten upał nie ruszam się za daleko od domu, żeby móc wrócić zanim obie się rozpłyniemy. i z tego samego powodu w wózku, bo chusta/nosidło za bardzo nas grzeją. byłam też dziś (11-12), ale nie widziałam chustomamy żadnej ;/
dużo nas! tylko niestety w czwartek wyjeżdżam na długo, więc pewnie już się nie załapię na ewentualne spotkanieale chętnie dołączę do Was w drugiej połowie sierpnia
Zu - czerwiec 2009
O 11 wracamy kurcgalopkiem na spanie
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
ja będę w poniedziałek, a i temperatura juz sie chustowa robiO 11 wracamy kurcgalopkiem na spanie
mi godzina w zasadzie pasuje każda przed 17
... jesli ktos odpowie, to mój odzew będzie opóźniony, bo jadę jutro w plener na cały dzień
Ostatnio edytowane przez miumi ; 12-06-2010 o 20:43
Ale ci dobrze
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
no teraz to ciężko kogokolwiek w taki upał spotkać
ja jutro odbieram mojego MT - jak się zrobi chłodniej to wbijam się w niego i siup do piaskownicy
na swe slowa mam dowody i swiadkow!oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku
Dobra, dobra, będzie ktoś jutro koło 9-10?
edit: Leje, buuu
Ostatnio edytowane przez kammik ; 14-06-2010 o 07:48
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
ja raczej popołudniami bo pracuję
To czekamy na poprawę pogody
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
jassneoj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku
raz tylko widziałam jakiegos starszaka w tkanej Lenny.
ale fakt, że teraz coraz więcej jest tu chustowych. Ja w tym parku jestem codziennie niemal. Czekam na mojego MT i potem w nim bedę nawiedzać piaskownicena pewno sama
a ja mieszkam zaraz przy tym parku i bylam w nim na pierwszym - do tego xchustowym spacerku z Dzidziongiem
jakby co, to mam nati pasiaka - chyba cypr...ale nie wiem...
caluski :*
Doula
Mamong Dziabongai Dzidzionga
ja też mieszkam obok Parkua ja mieszkam zaraz przy tym parku i bylam w nim na pierwszym - do tego xchustowym spacerku z Dzidziongiem
jakby co, to mam nati pasiaka - chyba cypr...ale nie wiem...
ale dzisiaj wychodzic mi sie nie chce, bo ten deszcz i wiatr, no i odsypiam upały
jutro wybieram sie do klubu mam do Centrum Promocji Kultury, nie wiem czy na punkt 10, zależy jak mi wyjdzie z karmieniem, ale tak sie będe starac
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
