Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"