Czytam właśnie forum i jęczę, że chciałabym Indio nowe, a małż na to: to kup. No to kuję żelazo póki gorące i pytam: tylko które??? Ach, co za boski dylemat! Widziałm na żywo silk i wełnę, no i silk wydał mi się nieziemski wręcz, choć kolor nie powalił mnie na kolana (Rose Millefiori). Chcialabym żeby to była taka chusta jedyna, najlepsza i na zawsze. Jakieś pomysły?