Pomocy!
Wełenki uwielbiam, korzystam ze storchenkinder, imse vimse i woolwikkel, no i mam problem
Jako, że ostatnio ciągle mam coś do roboty, to nie zawsze mogę najmłodszą wysadzić, a w związku z tym, że najczęściej korzystam z muślin+wełniany otulacz znalazły się niektóre zawartości brzuszka na otulaczu. Więc otulacze ostatnio częściej wędrowały do pralki na 40st. No i wyciągam mojego woolwikkela i płakać mi się chceOtulacz zrobil się cieniutki (myślałam, że po kuracji lanolinowej dojdzie do siebie ale nie
) Na dodatek w kilku miejscach wełna się przetarła. Założyłam Małej dziś na pupkę i po jednym siknięciu absolutnie wszytko mokre
Czyżby mój otulacz nadawał się do kosza?
Miałyście tak ze swoimi wełenkami? Napiszcie cośbo mi źle i mam ochotę wszystkie wełny kupione na zapas wyprzedać
![]()