Cytat Zamieszczone przez mama_frania Zobacz posta
ja nie wiem co w Polsce z tymi stopami tak wariuja... zobaczyli by angielskie dzieci, w podkolanowkach czy krotkich spodenkach w zimie, to by dopiero bylo... mnie sie w kolko ktos czepial - a gdzie czapka (chodzilo o taka cieplejsza, nie sloneczna), a gdzie skarpetki... ja mam na to jedna i niezmienna odpowiedz "pani/panu cieplo bez skarpetek?" (po pytajacy na ogol super-hiper-wyletniony). no wlasnie, to jemu tez. potem sie ludzie dziwia, ze dzieci wieczne chore...
no więc własnie...jakaś obsesja na punkcie opatulania dzieci u nas panuje. Potem jest problem bo dziec chorowity i nie ma się czemu dziwić. Dziś na przykład widziałam w aptece kobitę z wózkiem, w środku leżało zapewne jakieś dziecię bo kwiliło...ja widziałam tylko polarowy(!) śpiwór, a na śpiworze (!!!) polarowy koc dziecię zapewne kwiliło z gorąca a ja się ze trzy razy w jęzor ugryzłam by sie nie zpytać po jaką ciężka cholerę ona tak tego biednego dziecia męczy...
ja co rusz spotykam się z jakimiś uwagami ,ze dziecko bez czapki ( upał , dzieć w gondoli, osłonięty od słońca i wiatru) l dlaczego nie ma skarpet ( upał, dziec spocony w chuście) jakby nie wiedzieli ze dzieci tak samo się poca jak i my a skutki przegrzania sa duuuużo cięższe niż u nas.