a czy któraś jutro w ogóle na 15.30 przyjdzie?
jak sama mam siedzieć (bo mój narybek złapał ospę i nie przyjdzie) to wolę przy klatkach być, żeby dziewczynki ptaszki oglądały
![]()
jak dla mnie za tydzień może być środa o 16![]()
a czy któraś jutro w ogóle na 15.30 przyjdzie?
jak sama mam siedzieć (bo mój narybek złapał ospę i nie przyjdzie) to wolę przy klatkach być, żeby dziewczynki ptaszki oglądały
![]()
jak dla mnie za tydzień może być środa o 16![]()
a czy któraś jutro w ogóle na 15.30 przyjdzie?
jak sama mam siedzieć (bo mój narybek złapał ospę i nie przyjdzie) to wolę przy klatkach być, żeby dziewczynki ptaszki oglądały
![]()
jak dla mnie za tydzień może być środa o 16![]()
to siedź przy ptakach, puszczę ci sygnał, jak już bedę blisko. bo jeszcze samochód do naprawy, wiec raczej o 16.00![]()
to siedź przy ptakach, puszczę ci sygnał, jak już bedę blisko. bo jeszcze samochód do naprawy, wiec raczej o 16.00![]()
Ja nie wiem, czy dzisiaj dam radę niestety. Wszytko zależy od tego jak mi pójdzie w urzędzie pracy(bankowo będzie masakra) i czy z resztą dnia się wyrobię.
Ja nie wiem, czy dzisiaj dam radę niestety. Wszytko zależy od tego jak mi pójdzie w urzędzie pracy(bankowo będzie masakra) i czy z resztą dnia się wyrobię.
a ebodziak to bodziak, luuuzzz, ja mam adhd w pisaniu![]()
a ebodziak to bodziak, luuuzzz, ja mam adhd w pisaniu![]()
Sorry, babeczki, ale ja odpadam. Chora jestem - wprawdzie jeszcze nie umieram, ale dzieci Wam zarażać nie będę. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu![]()
Sorry, babeczki, ale ja odpadam. Chora jestem - wprawdzie jeszcze nie umieram, ale dzieci Wam zarażać nie będę. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu![]()
Czyli w przyszłym tygodniu w środę o 16 w Pałacyku może być??
Czyli w przyszłym tygodniu w środę o 16 w Pałacyku może być??
Może byćZamieszczone przez sp_inka
![]()
Może byćZamieszczone przez sp_inka
![]()
to dziś 15.30 pod ptakami
16 - 16.30 pałacyk
![]()
to dziś 15.30 pod ptakami
16 - 16.30 pałacyk
![]()
Hej Dziewczyny.
Powiedzcie mi czy u Was początki też były takie trudne?? Tzn nie chodzi nawet o samo wiązanie chusty tylko o zachowanie dziecka. Bo mój skarb za pierona nie da się włożyć w chustę. Fakt, faktem próbowałam póki co 2 razy i będę próbowała dalej, ale ona płacze, ja się wtedy stresuje i ona się stresuje wiec daje jej spokój. Czy u Was też tak było. Może to przez to, że do tej pory była noszona na rękach?? Jak do środy się nic nie zmieni to na spotkanie chustomam przyjdę z wózkiem
i chustą w kieszeni
![]()
![]()
jak Ty się stresujesz, to dzieciątko to czuje i jest niespokojne, albo wręcz przestraszone.
może poćwicz na misiu?![]()
ja ćwiczyłam na lalce szmaciance i z Asią było już łatwiej
a na spotkanie możesz spokojnie przyjść z wózkiem, poćwiczysz wiązania, pomożemy Ci i wrócisz do domu zamotana![]()
![]()
Ja nie wsadzałam dziecka do chusty (w kieszonkę) tylko wiązałam na dziecku. Wtedy nie uciekało. Ale to trudno opisać, pokażę Ci na żywo.