Co prawda biust konkretny jest mi nieco obcy, ale tez wole estonczyka niz tybetanczyka - jakos estetyczniej mi lezy. Poza tym latwiej sie wtedy dziecko zdejmuje z plecow.
Niektore mamy karmiace lubia tez np. plecak wiazany na krzyz z pojedynczym wezlem nad biustem - po dobrym dociagnieciu pol plecaka mozna sobie regulowac wysokosc wezla z przodu tak, zeby nic nie uwieralo.

.