Temat pewnie był, ja nie znalazłam
Chusta zamotana tak jak zawsze (czyli b.dobrze dociągnięta) a Asia mi skacze. Ma od paru dni takiego fiołka na skakanie, ale zawsze spokój w chuście. A dziś całą godzinę przeskakała w 2x aż w końcu się wkurzyła i zaczęła mnie szczypać i próbować chyba wyskoczyć z chusty. Wymotałam, nakarmiłam i już do chusty nie wróciła.
I nie wiem czy to czas na wyjęcie może raczek z chusty? A może to po prostu normalny etap w rozwoju? Przeczekać?