U nas odparzenia się skończyły. Chciałabym jeszcze spróbować tetry bez polarka (bo te upały...), ale boję się, że znowu ją obetrze. Mokra flanela nie podrażnia
Problem pojawił się z potówkami. Oczywiście na całym ciele (za chiny ludowe nie mogę obniżyć temp w domu), ale też w miejscu gdzie ciało dotyka pula. Oj, najlepsze były by gatki wełniane, ale wciąż mi kasy brak. Wrrr...
Zaczęłam ją często brać do wanny i obmywać letnią wodą. Po kupie, rano i czasami w dzień - mydłem marsylskiem (muszę kupić, ale najchętniej w sklepie stacjonarnym a takiego w Legnicy nie mogę zlokalizować). Też nóżki się chlapią wodą więc troszkę się ochładza. Czasami jakiś sik się uda złapać to dłużej pieluszka sucha. Wciąż jest problem z zakładaniem otulaczy, ale robię to na kolanie i "jakoś" idzie.
OT Czy myślicie, że mogę jej dawać wilgotny ręczniczek do zabawy żeby sobie przykładała do twarzy, moczyła przy okazji koszulkę? Jak wieszam pranie to Lena mi pomaga naciągać i sobie te mokre ciuchy na kark też daje... hihi
Czy w taki upał, bez wiatru może się od tego przeziębić?