Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 44

Wątek: Wreszcie zadał to ważne pytanie!

  1. #21
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peluche Zobacz posta
    na pewno są to wieksze wydatki, toteż zauważ, że wiekszość dziewczyn jak kupuje jakąs nowośc, to też coś sprzedaje na straganie ze swojego stosiku ( który to tez nie nabyła od razu - uwaga mówie o sobie, może innych po prostu na to stać.... tylko kompletowała od jakiegos czasu i kupowała jedna chuste raz na jakis czas....) lub jak u mnie, ja rezygnuję z pewnych rzeczy na rzecz chusty... no i czekam na różne okazje... tu i tam więc dajemy rade.
    ja nie sugerowałam że dla kogoś kupno chusty to mały wydatek- po prostu w takim wypadku nie dziwi mnie np. że mąż/partner o takowym nie wie
    ja np. nie pytam się męża o wydatki do pewnej kwoty- no nie wiem jak to wytłumaczyć- nie dyskutujemy czy kupić np. buty, jeśli są potrzebne i nie kosztują majątku, ale już decyzje o większych wydatkach- typu ekstra książka (bo bywają drogie), a nie konieczna już zaraz
    nie wnikam też w to, kto co za ile kupuje i co sprzedaje. rozwinęłam po prostu myśl Amparo (tak mi się przynajmniej wydaje)

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  2. #22
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    pewnie, nie chodzi przecież o żadne zarzuty... niemaż wie o jak piszesz i słusznie - o naszych wydatkach, bo mamy niejako wspólny budżet, więc wie ile to kosztuje i sie nie buntuje narazie
    K. 2009M. 2012

  3. #23
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pelasia Zobacz posta
    bo rzeczą pożądaną jest jakaś jawność w rozporządzaniu domowym wspólnym budżetem? zwłaszcza przy większych wydatkach? no chyba że kupujecie z własnych zaskórniaków/ nie macie wspólnej kasy/ dla waszego budżetu to nie są większe wydatki
    Dokładnie. Czułabym się potwornie nie w porządku oszukując męża co do ceny moich zachcianek. I w drugą stronę, bardzo nie chciałabym, żeby mąż puścił grubą kasę na swoje zachcianki bez konsultacji, a potem ściemniał, że kosztowało to kilka groszy.

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar Ruda
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    to tu to tam :)
    Posty
    3,181

    Domyślnie

    oo, to teraz poczulam sie wywolana. ja nie oszukuje meza, mamy po prostu taki uklad. konto jedno wspolne, wiec jakby chcial sie dowiedziec ile wydaje kasy na chusty lub inne moje "zachcianki" to moglby bez zadnego problemu takie informacje odnalezc. mamy pewien limit miesieczny, ktory mozemy tylko na siebie wydac i obydwoje z tego korzystamy. kazdy z nas ma swoje hobby, wiec nie widze nic w tym zlego, ze nie spowiadam sie z kazdej zlotowki wydanej na siebie. powtarzam: taki mamy uklad i z oszukiwaniem drugiej osoby nie ma nic wspolnego
    Hania - 01.01.2007 r.
    http://okiemrudej.wordpress.com/

  5. #25
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    ja myślałam, że to wątek o zaręczynach jest...

  6. #26
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    ja myślałam, że to wątek o zaręczynach jest...
    ja w pierwszej chwili też

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  7. #27
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kachna Zobacz posta
    oo, to teraz poczulam sie wywolana. ja nie oszukuje meza, mamy po prostu taki uklad. konto jedno wspolne, wiec jakby chcial sie dowiedziec ile wydaje kasy na chusty lub inne moje "zachcianki" to moglby bez zadnego problemu takie informacje odnalezc. mamy pewien limit miesieczny, ktory mozemy tylko na siebie wydac i obydwoje z tego korzystamy. kazdy z nas ma swoje hobby, wiec nie widze nic w tym zlego, ze nie spowiadam sie z kazdej zlotowki wydanej na siebie. powtarzam: taki mamy uklad i z oszukiwaniem drugiej osoby nie ma nic wspolnego
    A nie, to ja nie o takiej sytuacji myślę. Ale jeżeli jak w pierwszym poście mąż pyta, ile chusty kosztują i odpowiedzią zostaje wprowadzony w błąd i jeszcze doznałby szoku, gdyby wiedział, ile pieniędzy leży w szafie w postaci chust... to coś jest nie w porządku.
    Zresztą Ty mogłabyś pewnie powiedzieć mężowi (gdyby chciał wiedzieć), ile wydajesz na coś tam, bo wydajesz w ramach ustaleń, nie musiałabyś kluczyć, prawda?

  8. #28
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    u nas nie ma sytuacji, ze mowie mezowi, ze cos kosztowalo mniej, albo ze wydaje nagle tyle a tyle, czasem sobie zartujemy, ale tak serio, to zawsze jest konsultacja i info. Moze w sytuacji, gdybysmy byli faktycznie zamozni, nie liczylibysmy tak grosza, ale liczymy bo takie jest zycie. Ale przy tym liczymy na siebie a to juz duzo

  9. #29
    Chustomanka Awatar lindgren
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    z Poznania
    Posty
    1,015

    Domyślnie

    to ja mam podobnie jak Amparo - zdziwiłam się tym wątkiem trochę, bo ja sobie nie wyobrażam ukrywania takich rzeczy.
    no ale ok, to ja sobie nie wyobrażam, dla mnie to byłoby jakieś mało poważne i uczciwe traktowanie siebie nawzajem, w moim małżeństwie nie mogłoby tak być. ale jesli ktoś tak chce i umie i czuje się z tym dobrze, to mnie absolutnie nic do tego ;P

    a problem zresztą jest mi i tak nieznany, bo nie mamy tyle kasy, żeby za bardzo na hobby wydawać, raczej kupujemy niewiele ponad to, co jest po prostu potrzebne. chusty mam dwie i mam poczucie pewnego zbytku kasę mamy wspólną, ale konta osobne. na tyle rzadko kupujemy cokolwiek poza artykułami codziennej potrzeby, że informowanie siebie nawzajem o tym, co kupujemy nie zajmuje nam zbyt dużo czasu
    "o zgodę" na wydatki rzędu do 50zł (książki potrzebne do pracy, jakieś ciuchy, jedzenie na mieście itd) siebie nawzajem raczej nie pytamy, bo uważamy się nawzajem za rozsądnych ludzi, którzy nie wydają kasy na rzeczy niepotrzebne ale informacji post factum udzielamy sobie jak najbardziej.
    a przed większym wydatkiem się konsultujemy, choćby telefonicznie - choć to zawsze i tak są zakupy po prostu potrzebne (buty czy spodnie) i tyle, więc konsultacja jest czysto formalna

    ciekawa jestem, jak poukładamy sobie tę kwestię, gdy kiedyś będziemy mieć kasy na tyle, żeby nie zastanawiać się, czy posiadanie trzech par spodni/dwóch kurtek/dwóch par sandałów/dwóch chust to zbytek czy nie
    ale póki co dobrze nam tak, jak jest
    stach 12.2008, tosia 07.2010, magda 12.2013 [*], maryśka 11.2014

  10. #30
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,757

    Domyślnie

    mamy wspolne jak i odrębne pieniadze. Nie załuje pieniedzy do wspolnej kasy, sfinansowałam zakup i urzadzenie mieszkania. Byłoby dla mnie sztuczne gdybym pytala sie meza czy moge kupic sobie chuste za to co mi pozostaje po wlozeniu do wspolnego worka.
    Ostatnio edytowane przez Winoroslinka ; 30-05-2010 o 17:09
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  11. #31
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Ja reprezentuję z kolei ekstremalną wolnośc finansową, nie dyskutuję o wydatkach mniejszych niż moja pensja

  12. #32
    Chustopróchno Awatar sakahet
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Spain :)
    Posty
    13,387

    Domyślnie

    a ja konsultuję każde większe wydatki - na pieluchy i chustę też; to raczej mój mąż zachęca mnie by coś kupić więcej, bo ja mam czasem wątpliwości; ale w końcu to on zarabia, a nie ja

  13. #33
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez reni Zobacz posta
    a dlaczego myślisz że to z przymrużeniem oka???
    No bo jak dorosla kobieta która wybrała swojego chłopa i go kocha i bla bla bla może się 'bac' coś kupić? U nas niestety stety chocbym chciala gowno w zlotym papierku za tysiaka to i tak mieć będę. I chłop wie, gorzej- często musiał
    mnie wspomóc kasa.
    Chyba nie tylko po to ma się męża żeby mu prac skarpety i podawać gazetę, ale może tylko ja taka wyzwolona...?

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  14. #34
    Chustomanka
    Dołączył
    Nov 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    559

    Domyślnie

    Ja też nie muszę konsultować, tylko informuję, że mam ochotę coś kupić, albo już kupiłam i nie muszę mieć żadnych oporów, żeby się przyznać do ceny. Ja wydaję na chusty, a mój mąż na gadżety typu i-pod lub wypasiona wiertarka czy szlifierka (której używa raz na rok ).
    Fajnie mieć taki układ, że "konsultacje" o droższych zakupach wyglądają jak zwyczajna rozmowa z kolegą. To jest bardziej wymiana myśli, niż zgoda/zakaz na jakieś zakupy.
    Ostatnio stwierdziłam, że "potrzebujemy" nową pralkę, bo stara za głośno pracuje. No i kupiłam Starą oddałam jakiejś organizacji charytatywnej, bo przecież jeszcze sprawna była, tylko już stara i faktycznie trochę głośno już pracowała. Mąż sam nawet wziął się za przeglądanie różnych modeli, żeby wybrać najlepszą i jeszcze wyciągnął zaskórniaki gotówkowe, "bo po co mają w szufladzie leżeć"
    P.S.: Mów mi Małgorzato

  15. #35
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,824

    Domyślnie

    Mój mąż świetnie wie, ile kosztują chusty - razem robimy zakupy i razem podejmujemy decyzje, co kupić, kiedy, czy nas na to stać, itd. Mamy wspólną kasę to i wydajemy ją wspólnie...

  16. #36
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    Chyba nie tylko po to ma się męża żeby mu prac skarpety i podawać gazetę, ale może tylko ja taka wyzwolona...?
    Amen

  17. #37
    Chusteryczka Awatar reni
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Lodz
    Posty
    1,802

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amparo Zobacz posta
    Dokładnie. Czułabym się potwornie nie w porządku oszukując męża co do ceny moich zachcianek. I w drugą stronę, bardzo nie chciałabym, żeby mąż puścił grubą kasę na swoje zachcianki bez konsultacji, a potem ściemniał, że kosztowało to kilka groszy.
    a ja myślalam że przeraża cie fakt posiadania tylu chust
    nie pomyślłąm o budżeie
    u nas też wspólny i mąż wie ile szmaty kosztują

  18. #38
    Chustoholiczka Awatar agaja
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    3,807

    Domyślnie

    moj tez iwe (nie wyobrazam sobie inaczej, w koncu uczciwosc malzenska slubowalismy, no nie? a na pytanie dlaczego chce kolejna dziala argument - bo ta jest z lnem/bambusem/jedwabiem lub - bo ta jest krotsza, a w dodatku byla w promocji

  19. #39
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    a mój nie wie z prostej przyczyny - bo go to nie interesuje - nie nosi w chustach. Tylko czasami też pyta ile z tego jest moich i czy jeszcze się nie pogubiłam w tym (bo teraz mam fazę na pożyczki i wymianki tymczasowe i zdarza się, że nawet dwa razy w tygodniu latam na pocztę)

    Za to DOSKONALE wie ile kosztują nosidła - nosideł używa jak najbardziej

  20. #40
    Chustofanka Awatar nasteria
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    245

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    Nie chodzi o pytanie "czy wyjdziesz za mnie", ale równie istotne "ile te chusty kosztują?
    he he a ja dałam się nabrać, że to o to pierwsze pytanie chodziło, tylko dział mi się nie zgadzał

    ...ja tam straszę ciągle, że coś chyba kupię...taka moja strategia. jak w końcu kupię to nie zwróci uwagi

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •