Hej Kochana, ja to jestem padnięta ale nosić będę. moje bliźniaki dały mi niezły wycisk w ciązy, cukrzycę ciązową miałam taką, ze brałam 100 jednostek insuliny, wpadalam w niedocukrzenia bardzo często. teraz śpiąc z 2 bąbli i karmiąc ich nadal piersią jestem nie wyspana i zdretwiała. kilka razy myslałam, ze mam jakiś udar albo cuś więc poszłam do lekarza, nawet do neurologa bo się zmartwiłam, ze faktycznie cos jest nie w porządku. na szczęscie nie jest źle. Teraz czekam na rezonans magnetyczny. ale noszenie mnie nawet nie męczy bo czerpię z tego radośc. Chusta to dla mnie wybawienie, ułatwia mi życie przy dwójce małych dzieci. dzisiaj zaliczyliśmy 1,5 godzinny spacer. najpierw niosłam córeczkę a synek dreptał, a jak się zmęczył to zamiana. muszę mieć 1 dziecko uwiązane bo by mi się rozbiegły dranie
OT; zapraszam na kawę do nas bo widzę żeś z Kraka![]()