To była niedziela 23.05.2010 Ul Św.Mikołaja przy kościele garnizonowym około godziny 15. Bobasa niosła mama w czymś pasiastym ale ogólnie sporo fioletu w tym było. Nie znam się na tyle żeby zgadywać co to mogło być. No i chyba w 2 X było. Tata miał plecaczek. Przechodzili blisko policjantów z orkiestry. Chciałem nawet podejść ale byłem z papierosem więc zrezygnowałem