U Jeremiego waga dochodziła do 14 kilo, aż nagle odmówił jedzenia. Jadł pięknie, niemal wszystko, a teraz prawie wszystkiego nie je . Dlatego obecnie 11,5 kg noszę... Wciąż często z przodu, bo z tyłu nie lubię po prostu (z tyłu J. robi mi numery- wpycha bidon z wodą pod moją bluzkę, leje wodę, plecie mi "dredy", jak tylko ma coś do jedzienia to mymła, a potem wciera mi w bluzkę, ściąga czapkę i rzuca, w ten sposób zgubił większość naszych ulubionych czapek).