ooo tak,
12 kg żywej wagi, w kółkowej bo się tak wylosowało, z wielką torba chustową, na druguim ramieniu co już daje wygląd wielbłąda, a na dokładkę zakupy w siatach w obu rękach
i to słodko śpiące dziecię jak musze wygrzebać klucze od domu, otworzyc drzwi na klatkę, wejśc po schodzach otworzyć drugie drzwi......

to jest naprawdę masochizm...
było w wózku powozić i dziecko i zakupy, jeszcze na słońce wystawić niech się opala podczas snu, a sama lansować sie na szpileczkach
ehhhh..zachciało się babie nosić