Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
Ooooo mamo!!!!
Ale numer....
Mój mąż naprawdę jest daltonistą...więc wybaczmu mu gafę z kolorem chusty.
Trzeba było wpaść na kawkę...mam kilka chust do pomacania a bambusa nie mam a bardzo mi się podobają
Następnym razem zapraszam serdecznie![]()
Adam 2009
Alicja 2011
eh... może będzie okazja na kolejne spotkaniechętnie bym zobaczyła Twoją kolekcje
ja mam jeszcze tylko foga
mój mąż twierdzi, że nieładna ta chusta - a ja kocham ten siwy kolorek
![]()
mieszkałam kiedyś w Kraśnikutam odwiedzam rodziców i mój brat często spotyka tam chustomame... tylko nie potrafi określić w jakiej chuście
![]()
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
My częściej bywamy w Lublinie niż w Kraśniku
A do Kraśnika chodziłam do liceum na górkę
Ale ten świat mały...a internet niewiele większy
Zapraszam kiedyś na kawkę....koniecznie!!!!
Adam 2009
Alicja 2011
ja chodziłam do Reja, więc w szkole pewnie się nie widziałyśmy - a szkoda
teraz mieszkamy w Lublinie -i niestety jeszcze nie spotkałam chustomamy![]()
przyznam, że wymiana poglądów chustowych naszych mężów była bardzo ciekawa
a świat jest naprawde maleńkiwłaśnie miałam pisać czy jest tu mama z okolic kraśnika....patrze a tu post poszukiwawczy
![]()
Ostatnio edytowane przez miluśka ; 22-05-2010 o 22:13 Powód: ooo ;)
Magdalena - jestem chustoholiczką...
To choroba przekazana genetycznie... moja prababcia chustowała, moja babcia motała, moja mama nosiła....
i ja jestem nosicielką...
Mama Czterech Księżniczek, Pięciu Rozbójników i jednej Świętej w Niebie
Małe dzieła mojej Dużej już panny
Co robią moje dwie lewe ręce
Niezły wątek
No i "zielona chusta" powaliła mnie doszczętnie
Miluśka - jakbys mnie kiedys zobaczyłą n a ulicy to wal jak w dym - nic sie nie wstydz![]()