Cytat Zamieszczone przez tysia Zobacz posta
Dziś przyjechał do nas rzeczoznawca wyceniać dom do kredytu.
Mąż odprowadzał pana do samochodu, w którym siedziała mama z dzieckiem.
Jak otworzył drzwi to z auta wypadła zielona chusta w paski (mąż daltonista nie umiał podać więcej szczegółów).
Panowie wymianili uwagi o tym że ich żony "chorują" na chusty i niestety tyle wiem.

Moze jednak jest tutaj ta lubelska chustomama...byłoby miło...


to ja tylko to nie była zielona chusta


a bambus LL

a słyszałam że masz nowy nabytek eh... miałam ochote wyskoczyć z tego auta