Oto i uwieczniona dzisiejsza kolejna próba - sorry za jakość zdjęć, zapomniałam włączyć światła. Jak widać Staś mocno nieszczęśliwy, wcale mu się nie dziwię.. Problemy:
- głowa lata i nie jest zupełnie podtrzymywana - próbowałam zrobić coś ala wałeczek tak jak w tkanej ale klops z tego wyszedł
-dziecko wisi jak w najgorszym nosidle, zupełny brak syndromu 'okrągłej dupki'
Co robić, gdzie tkwi błąd??
W tkanej Staś wygląda o niebo lepiej i taką też miałam nadzieję na elastyka... Ratujcie! ps: pozycja kołyski nie wchodzi w grę...
![]()