ja zaczęłam przygodę tkanochustową z Ellaroo, nie doczytałam, ze nie jest skośnokrzyżowa, kupiłam, bo piękna była.
Faktycznie wiecznie mi wisiały falbanki z brzegów, nie wrzynały się jakoś mocno, ale musieli doświadczenie mocno nade mną pracować, zebym w miarę dobrze ją dociągała.
ALE jak już to opanujesz... to świat jest Twój

A moja samoróbka była nie do noszenia absolutnie (flanela)